Motorsport  »  Aktualności  »  10. Runda Monster Energy Supercross 2013 - Czerwona tablica po roku przerwy, znów w rękach Villopoto!
10. Runda Monster Energy Supercross 2013 - Daytona

10. Runda Monster Energy Supercross 2013 - Czerwona tablica po roku przerwy, znów w rękach Villopoto!

2013-03-12 - Ł. Kręcichwost     Tagi: Monster Energy Supercross, Supercross
Jedna z bardziej wyczekiwanych rund w tegorocznej serii, już za nami! Daytona International Speedway była świadkiem zamachu stanu w klasyfikacji generalnej 450 SX. Do głosu doszedł bowiem zeszłoroczny champion, Ryan Villopoto, który swoją fantastyczną jazdą i odniesionym zwycięstwem w Main Event, zdetronizował dotychczasowego prowadzącego klasyfikacji - Davi’ego Millsapsa. Millsapsa, który event zakończył na 10 pozycji. W klasie 250 SX wielki sukces odniósł z kolei pochodzący ze Starego Kontynentu - Marvin Musquin z Red Bull KTM, dla którego było to pierwsze zwycięstwo w biegu głównym w AMA Supercrossie. Prowadzenie pozostaje jednak wciąż w rękach Wil’a Hahna, który był drugi. Ciekawym wydarzeniem podczas imprezy w Daytona, był fakt pojawienia się przy bramkach startowych Kena Roczena, będącego przecież na urlopie wraz z całą ekipą 250 SX WEST. Tym razem Kroc’a nie interesowały jednak 250-tki, a 450-tki! Jak się to dla niego skończyło? Zapraszamy do naszej relacji! Daytonę, poza fantastyczną oprawą i atmosferą, charakteryzował wyjątkowy, bo niezwykle sypki i długi tor. Luźna nawierzchnia stała się przyczyną wielu, na szczęście niegroźnych gleb, a każde kolejne okrążenie - za sprawą tworzących się kolein - stawało się coraz bardziej nieprzewidywalne. By pokonać ten wymagający tor, najszybsi zawodnicy potrzebowali aż 1m20s, co czyni tor na International Speedway najdłuższym w dotychczasowych zmaganiach.
W biegu eliminacyjnym klasy 250 SX, mimo dobrego startu Kyle’a Peters’a, zwycięstwo przypadło Wil’owi Hahn’owi, który uprzedził na mecie swojego zespołowego kolegę, Zacha Bella o nieco ponad 4s. James Decotis był trzeci. W Heat 2 z najlepszej strony pokazał się Dean Wilson. Objąwszy prowadzenie na pierwszym okrążeniu, nie oddał go już bowiem nikomu do końca wyścigu i to jemu przypadła wygrana. Po piętach dzielnie deptał mu Marvin Musquin, co w efekcie pozwoliło mu zakończyć wyścig na drugiej lokacie. Wharton trzeci.Biegi poprzedzające Main Event w klasie 450 SX padły łupem Jamesa Stewarta - Heat 1 oraz Justina Barcii - Heat 2. Szumu, w pierwszym z wymienionych wyścigów, narobił Ken Roczen, który dosiadając 350-tki SX-F stawił się na linii mety jako drugi, ucierając tym samym nosa m.in. swojemu koledze z teamu, Ryanowi Dungey’owi, czy też Davi’emu Millsapsowi oraz Jake’owi Weimer’owi. Mike Alessi, któremu niezbyt dobrze poszło w Heat 2, awans do finału zapewnił sobie dzięki wygranej w LCQ.Klasa 250 SX EAST - Bieg główny:
Dokładnie o godzinie 21:45 czasu lokalnego, wystartował wyścig główny 250 SX. Od pierwszych metrów najszybszy okazywał się Marvin Musquin, który szybko zdołał objąć prowadzenie. Dean Wilson i Wil Hahn podążali za nim, jednak Francuz nie miał zamiaru oddać żadnemu z nich pozycji lidera. I rzeczywiście nie oddał ani na chwilę trwania Main Event, co zapewniło mu pierwsze w historii zwycięstwo w AMA Supercrossie! Przewaga jaką Musquin dysponował nad drugim w stawce zawodnikiem - i  z jaką ukończył wyścig (okazując swą radość efektownym heelclickerem) - wynosiła 8s.To sprawiło, że więcej w przeciągu tych 15 okrążeń, działo się za jego plecami. Na dziesiątym okrążeniu Wil Hahn zdołał wskoczyć na drugą lokatę w stawce. Wilson spadł na trzecią. To jednak nie był koniec odnotowywania przez Dean’a tendencji spadkowej. Przyczynił się do tego także Jeremy Martin, który ostatecznie wyprzedził Wilsona i dojechał do mety z czasem zapewniającym mu miejsce na trzecim stopniu podium. Stopień między Musquinem i Jeremym, przypadł Wil’owi Hahn’owi. Wilson zakończył bieg na czwórce. Blake Wharton był piąty.  Klasa 450 SX - Bieg główny:
Po opadnięciu bramek, szarżę na pierwszy zakręt poczęli Villopoto i… Young Gun - Ken Roczen! Kilka chwil później Roczen objął prowadzenie i pewnie narzucał tempo reszcie stawki, w tym takim starym wyjadaczom, jak Chad Reed, James Stewart, Ryan Dungey, czy wspomniany już Villopoto. Po drugim okrążeniu Roczen wciąż utrzymywał pozycję lidera. Za nim jechali kolejno RV#1, Justin Barcia, Dungey, Stewart, Canard i Reed. Davi Millsaps wskutek błędu jaki popełnił, plasował się dopiero na 12.Na okrążeniu czwartym, broniący tytułu mistrza Villopoto, uznał że zabawa się skończyła i przeskoczył w klasyfikacji Roczena. W jego ślady poszli także Barcia i Dungey. James Stewart dziewiąty, a Millsaps wciąż był 12. Pięć okrążeń później Dungey był drugi, ale do lidera wyścigu tracił aż 8s. Barcia trzeci. Gdy Villopoto powiększał swoją przewagę, Roczen, który był czwarty został zaatakowany przez Chada Reeda i Trey’a Canarda. Reed napierał bardzo ostro, jednak po kilkuset metrach się to na nim zemściło i Australijczyk zaliczył spektakularną glebę. W prawdzie pozbierał się szybko, ale błąd ten zdążyło wykorzystać kilku zawodników, przez co Reed spadł na siódme miejsce. Ósemkę zaś obstawiał Stewart, a to od razu podkręciło publiczność.Na pięć okrążeń przed końcem Villopoto pewnie utrzymywał prowadzenie. Dungey bez zmian - drugi, podobnie jak trzeci Barcia. Na czwarte wskoczył jednak Tomac, spychając Roczena na piątkę, ale to nie był koniec, bo atak na Niemca zaczął przypuszczać Canard. Reed siódmy, Millsaps dziesiąty. W końcu finałowe okrążenie i Villopoto odnosi zwycięstwo, które biorąc pod uwagę zły występ Millsapsa, zapewniło mu awans na szczyt tabeli generalnej. Dungey dojechał drugi. Dalej byli Barcia, Tomac, Reed i Canard, którzy ostatecznie rozliczyli się z Roczenem (siódmy).Daytona jest wyjątkowym miejscem. Tu trzeba być mocnym facetem, żeby przejechać te 20 okrążeń. Zaliczyłem dobry start, co sprawiło iż pomimo początkowego spadku, szybko zdołałem objąć prowadzenie. Wspaniałym uczuciem jest stać się znów posiadaczem czerwonej tablicy. Zdaję sobie jednak sprawę, że moja przewaga wynosi tylko dwa punkty, a przed nami jeszcze wiele wyścigów. - powiedział po wyczerpującym wyścigu, Ryan Villopoto.Klasyfikacja po trzech rundach - Klasa 250 SX EAST:
1. Wil Hahn, (HON), 92 pkt.
2. Dean Wilson, (KAW), 87 pkt.
3. Marvin Musquin, (KTM), 78 pkt.
4. Blake Wharton, (SUZ), 76 pkt.
5. Jeremy Martin, (YAM), 52 pkt.

Klasyfikacja po dziewięciu rundach - Klasa 450 SX:
1. Ryan Villopoto (KAW), 202 pkt.
2. Davi Millsaps (SUZ), 200 pkt.
3. Ryan Dungey (KTM), 188 pkt.
4. Trey Canard (HON), 163 pkt.
5. Chad Reed (HON), 163 pkt.



źródło: supercross

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

10. Runda Monster Energy Supercross 2013 - Czerwona tablica po roku przerwy, znów w rękach Villopoto!