Motorsport  »  Sporty motocyklowe  »  7. Runda Monster Energy Supercross 2013 - Arlington stolicą spektakularnych gleb!
7. Runda Monster Energy Supercross 2013 - Arlington

7. Runda Monster Energy Supercross 2013 - Arlington stolicą spektakularnych gleb!

2013-02-20 - Ł. Kręcichwost     Tagi: Supercross, Monster Energy Supercross
Mająca miejsce 16. lutego runda w stanie Teksas, była pierwszą dla chłopaków ze Wschodniego Wybrzeża (250), ale i też jedną z bardziej wypadkowych w serii 2013. Rozpoczęło się od wielkiego lotu Zacha Bell’a w biegu drugim klasy 250 EAST. Zacha, do którego mogłaby przylgnąć ksywa - „Tytanowy”, ponieważ mimo groźnie wyglądającego upadku, Bell jakimś cudem zdołał się pozbierać, wygrać LCQ i znaleźć się Main Evencie. Marvin Musquin, Cole Thomson, czy też Justin Barcia także zaliczyli bliskie spodkanie z nawierzchnią toru… Blake Wharton przekonał się z kolei, że w Supercrossie nic nie jest pewne, nawet na metr przed linią mety. Fantastyczny start w Heat 1 450-ek odnotował zaś James Stewart, pokonujący nawet Ryana Villopoto! To wzbudziło wielkie emocje, a także nadzieje na zwycięstwo w Main Event wśród fanów Bubby #7. Pech jednak upomniał się o Stewarta… niszcząc jego sprzęgło! Start w biegu głównym był więc dla niego niemożliwy. Na najwyższy schodek podium 450 wdrapał się w takim razie Villopoto, który jak warto dodać, jechał jak zaprogramowany. A jak sprawy się mają w klasyfikacji generalnej? Zapraszamy do naszej relacji! Klasa 250 EAST - Heat1/Heat2
W pierwszym biegu ekipy ze Wschodniego Wybrzeża do pojedynku stanęli m.in. Marvin Musquin, James Decotis, Wil Hahn czy też Gavin Faith. I to właśnie między tymi czterema zawodnikami toczył się zażarty bój o zwycięstwo Heat 1. Po pierwszym zakręcie najszybsi byli Faith (Holeshot), Thomson i Musquin. Na drugim okrążeniu Faith umacniał swoje prowadzenie, a Musquin i Wil Hahn podążali za nim, odrywając się tym samym od reszty stawki. Ostry nawrót i Musquin został zablokowany przez Hahn’a, przez co spadł na trzecie miejsce. Wil’owi Hahn’owi to jednak nie wystarczyło, bo na kolejnym okrążeniu przypuścił atak także na lidera - Faith’a i po krótkiej walce objął prowadzenie.


Zatem po trzech z sześciu okrążeń pierwsza trójca przedstawiała się następująco: Hahn, Faith i Musquin. Na dwie pętle przed końcem wyścigu na froncie rozpętała się prawdziwa walka między wspomnianymi rideami. Faith znów objął prowadzenie, a wściekły Hahn popełnił błąd i na nawrocie zaliczył upadek, który wykorzystał Musquin, DeCotis, Cole Thomson i Peters. Bieg wygrał więc Faith, Musquin był drugi, a trójki dopełnił James Decotis . Thomson czwarty, Hahn dojechał piąty, spychając Peters’a na szóstą lokatę.

W Heat 2 na linii startowej ustawiły się takie nazwiska 250-ek jak; Dean Wilson z Monster Energy/ProCircuit/Kawasaki, Blake Wharton czy Vince Friese. Bramki poszły w dół i bieg drugi wystartował. A wystartował dla wielu boleśnie, bo na pierwszym zakręcie doszło  do kilku gleb. Nie dotyczyło to jednak Zacha Bell’a, który zaliczył czysty start, zdobył Holeshota i od drugiego zakrętu zaczął wypracowywać sobie przewagę. Drugi był jadący z numerem #335 Seth Caldwell, a po nim plasował się Adam Gulley na Kawasaki KX 250F. W połowie wyścigu przewaga Bell’a nad drugim Dean’em Wilson’em wynosiła już ponad 4,5s. Gulley wciąż był trzeci. Szanse na zwycięstwo Zacha były naprawdę bardzo duże, aż tu nagle na jednej z hop czwartego okrążenia, Bell popełnił w locie błąd, w efekcie którego na ziemi wylądował bez motocykla! Następstwem tego wypadku była oczywiście czerwona flaga sygnalizująca przerwanie wyścigu.Został on wznowiony po chwili (zawodnicy zostali zrestartowani w takiej kolejności, w jakiej znajdowali się przed wypadkiem Bell’a) i zwycięzcą został Dean Wilson. Vince Friese, Levi Kilbarger, Bradley Ripple i Adam Gulley byli następni. Na ostatnim jednak zakręcie (dosłownie przed linią mety!) doszło do sporej kraksy z udziałem m.in. Blake’a Wharton’a, Zacka Williams’a i Stevena Clarke’a, przez co żaden z nich nie zdołał awansować do Main Event. Ich jedyną szansą na zakwalifikowanie się do biegu głównego był LCQ.LCQ
Kto odesłał Zacha Bell’a na wielotygodniową rekonwalescencję po wypadku z Heat 2, pewnie zaniemówił z wrażenia, gdy zobaczył go na linii startu biegu ostatniej szansy. Holeshot należał jednak do Blake’a Wharton’a, który owy bieg wygrał, zaś drugim, który otrzymał wejściówkę do biegu głównego był…tytanowy Zach Bell!Klasa 250 SX EAST - Bieg główny:
W fazie wstępnej tego wyścigu także nie obyło się bez zamieszania. Gdy Kyle Peters zbierał laury za piękny Holeshot, Marvin Musquin w tym czasie zbierał się po swoim bliskim spotkaniu z ziemią. W ferworze walki nie zdążył on wyhamować przed nawrotem, co zakończyło się wjechaniem przez niego w tył maszyny Lance’a Vincent’a i upadkiem. To jednak nie był koniec przygody Francuza. Wpadł on bowiem prosto pod koła Kawasaki Adama Gulley’a, który przejechał mu po nodze. Rider zespołu Red Bull KTM mimo to zdołał się pozbierać, ale nie miał przed sobą łatwego zadania - zajmował ostatnie miejsce, a od prowadzącego dzieliło go kilkanaście długich sekund.Po trzech okrążeniach liderem był Dean Wilson, tuż przed Blakem Wharton’em i Kyle’m Peteres’em, broniącym się z całych sił przed napierającym Colem Thomson’em. Dwa okrążenia później sytuacja wyglądała podobnie, z tymże przewaga Wilsona była coraz bardziej wyraźna - 4s. nad drugim Wilson’em. Peters wciąż trzeci. Thomson czwarty, Vincent piąty, Hahn szósty, Hill siódmy i Bell ósmy. Musquin piął się w górę tabeli - 11.Siedem okrążeń przed końcem znów wzrok kilkudziesięciotysięcznego tłumu został zwrócony w stronę Zacha Bell’a. Sytuujący się na ósmej lokacie, pochodzący z Tallahassee na Florydzie, Bell przed ostrym nawrotem, nie doleciał do lądowania kończącej rytmiczny odcinek małej hopy, za co zapłacił katapultowaniem z siodła swojej Hondy. Tym jednak razem był to już dla niego definitywny koniec zmagań w Arlington.Dwa okrążenia później kolejnym wyeliminowanym z wyścigu okazał się Cole Thomson, który także zaliczył niefortunne lądowanie…

W końcu linia mety i pierwszym zwycięzcą w klasie EAST został Dean Wilson! Blake Wharton i Will Hahn dopełnili miejsc na podium. Peters mimo dobrej jazdy przez znaczną część wyścigu, wylądował na czwartym miejscu. Justin Hill piąty, Marvin Musquin ostatecznie szósty.Klasa 450 SX Heat1/Heat2:
Wygrana w Heat 1 przypadła Jamesowi Stewartowi, który na czwartym okrążeniu zdołał zdetronizować dotychczasowego lidera wyścigu, Ryana Villopoto. I dokonał tego w naprawdę godnym stylu - jak za dawnych lat! Broniący tytułu Villopoto dojechał zatem drugi, Justin Brayton, Weston Peick i Chad Reed byli kolejnymi na liście.Heat 2 rozpoczął się od zgarnięcia przez Mike’a Alessi’ego Holeshota, a w dalszej kolejności (na drugim zakręcie) od gleby Justina Barcii! Niegroźnej, ale powodującej iż przed Barcią szykowała się długa droga do tego, by wejść do pierwszej dziewiątki. Po kolejnym okrążeniu owa droga jeszcze bardziej się wydłużyła, bo Barcia wyleciał z toru pociągając za sobą także Austona Albers’a i jego RM-Z 450. To przesądziło o tym, że jadący z numerem #51 Barcia nie zdołał zakwalifikować się do Main Event. Dokonał tego jednak Davi Millsaps i to aż z 5s. przewagi nad drugim Ryanem Dungey’em. Mike Alessi musiał uznać wyższość obu panów i ukończył bieg jako trzeci.LCQ
Niezadowolony i zdeterminowany Barcia wyrwał Holeshota w LCQ, w którym przyszło mu startować, ale i przez resztę wyścigu nie dał szans nikomu. Barcia wygrał! Chris Blose z N-Fab TiLUBE Yamaha był drugi i zagwarantował sobie start w głównym wyścigu wieczoru.

Klasa 450 SX - Bieg główny:
Bieg główny rozpoczął się od złych wieści… James Stewart pojawił się na linii startowej, ale bez motocykla! Jak oświadczył kibicom, nie będzie startował, ponieważ sprzęgło jego Suzuki uległo destrukcji. Zatem bieg główny - bez Stewarta.Słowa uznania za start należą się Davi’emu Millsaps’owi - zdobył on Holeshot i rozpoczął ucieczkę przed Villopoto i Dungey’em. Mimo to nie trwało to długo, bo drugi zakręt należał już do Villopoto, do którego jak warto jest dodać, należał już cały wyścig. Walka toczyła się więc za jego plecami. A brali w niej udział Reed, Dungey i Millsaps - w takiej też kolejności podążali (bądź próbowali podążać) za numerem #1 - Villopoto. Na czwartym okrążeniu Millsaps wyprzedził Dungey’a i przymierzał się do ataku na Reed’a. Dalej byli Brayton, Alessi, Goerke, Barcia, Short, Albertson, Tickle, i Canard.Pięć okrążeń przed końcem wyścigu, gdy przewaga RV#1 nad Millsapsem wynosiła już ponad 5s., niespodziewany blok, na jednym z nawrotów, przypuścił na trzeciego w stawce Reed’a - Ryan Dungey! Doszło do naprawdę bliskiego kontaktu, który Reed z ledwością ustał. Dalej już nic się nie zmieniło. Villopoto wygrał, Millsaps, Dungey stanęli wraz z nim na podium, a Reed, Brayton, Barcia i Canard byli pierwszą czwórką poza „pudłem.” Klasyfikacja po pierwszej rundzie- Klasa 250 SX EAST:
1. Dean Wilson, (KAW), 25 pkt.
2. Blake Wharton, (SUZ), 22 pkt.
3. Wil Hahn, (HON), 20 pkt.
4. Kyle Peters, (HON), 18 pkt.
5. Justin Hill, (KAW), 16 pkt.

Klasyfikacja po siedmiu rundach - Klasa 450 SX:

1. Davi Millsaps (SUZ), 154 pkt.
2. Ryan Dungey (KTM), 133 pkt.
3. Ryan Villopoto (KAW), 130 pkt.
4. Trey Canard (HON), 119 pkt.
5. Chad Reed (HON), 115 pkt.23.02.2013 - runda ósma! Tym razem supercrossowej śmietance przyjdzie rywalizować na Georgia Dome w Atlancie. Relację z tego wydarzenia znajdziecie oczywiście na V10.pl




źródło: fot. supercross/vurbmoto

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

7. Runda Monster Energy Supercross 2013 - Arlington stolicą spektakularnych gleb!

Newsletter
Galerie zdjęć