Motorsport » Sporty samochodowe » Błażusiak ścigał się na czterech kółkach i dotarł do finału (wideo)

Błażusiak ścigał się na czterech kółkach i dotarł do finału (wideo)
2016-01-27 - G. Filiks Tagi: Błażusiak, Audi, Dovizioso, Wyścigi samochodowe
Tadeusz Błażusiak jest polskim asem enduro, ale pokazał, że radzi sobie bardzo dobrze też na czterech kółkach. "Taddy" wystartował niedawno w ciekawych zawodach samochodami Audi na śniegu oraz lodzie w austriackim Kitzbuhel i dotarł w nich do finału. Tam dosiadając prawie 580-konny wóz rallycrossowy uległ minimalnie w decydującym pojedynku Andrei Dovizioso z MotoGP. Zobaczcie: Warto też przeczytać wywiad z Błażusiakiem o zawodach, przeprowadzony przez Red Bulla. 32-latek m. in. zdradza w nim, że bardzo chciałby spróbować sił jako kierowca rajdowy.
Red Bull: Cześć Taddy. Wróciłeś niedawno z Kitzbühel i bynajmniej nie byłeś tam, żeby pojeździć na nartach. Zdradź nam, co przyciągnęło cię na słynną górę Hahnenkamm do Austrii? Tadeusz Błażusiak: „Przy okazji chyba najważniejszej imprezy narciarskiej w ciągu roku w Kitzbühel, Mattias Ekström postanowił zorganizować dla Audi wyścigi #SuperQ, na który dostałem zaproszenie. Oprócz mnie, na miejscu pojawili się inni uczestnicy znani głównie ze sportów zimowych, jak narciarze Felix Neureuther i Henrik Kristoffersen, ale obecni były również takie osoby jak zawodnik MotoGP Andrea Dovizioso, czy Danny MacAskill. Najpierw odbyły się kwalifikacje, w których ścigaliśmy się modelami RS3, a następnie w głównej części zawodów wsiedliśmy już do S1 EKS RX quattro, aby spróbować swoich sił w profesjonalnie przygotowanych samochodach".
I jak ci poszło?
„Myślę, że dosyć dobrze, bo udało nam się - byłem w zespole z Felixem Neureutherem - dojść do finału, w którym, niestety, po małym błędzie przegrałem swój wyścig z Andreą Dovizioso. Całe zawody odbyły się w zabawowej formie przy całkowicie luźnej atmosferze. Było to naprawdę ciekawe doświadczenie, bo mogliśmy pościgać się mocnymi samochodami po szybkiej, śnieżnej trasie. Ostatni wyścig dostarczył sporo emocji, bo walczyłem z Andreą do samego końca i na metę wpadliśmy praktycznie w tym samym momencie, co myślę że spodoba wam się przy oglądaniu filmiku". Podczas tej imprezy miałeś okazję przejechać się z organizatorem zawodów i dwukrotnym mistrzem serii DTM Mattiasem Ekströmem. Powiedz, jakie to uczucie?
„Jazda z Mattiasem to świetna sprawa. To, jak panuje nad samochodem i z jakim spokojem prowadzi auto w ciężkich sytuacjach naprawdę robi wrażenie. W końcu jest świetnym kierowcą. Gdy role się odwróciły i to ja siedziałem za kierownicą, Mattias udzielił mi kilku cennych rad, jak brać zakręty, co z pewnością było bardzo pomocne przy prowadzeniu 570-konnego auta".
Czy miałeś wcześniej okazję ścigać się tak mocnym samochodem, jak Audi S1 EKS RX Quattro w specyfikacji rallycross?
„Tak mocnym samochodem, jak ten, wcześniej nie jeździłem i muszę przyznać, że to Audi robi ogromne wrażenie. W końcu to profesjonalna rajdówka z najwyższej półki. Ogromna moc i bardzo precyzyjna sekwencyjna skrzynia biegów pozwalają na świetną zabawę, ponieważ auto bardzo dobrze słucha się kierowcy. Podczas jazdy nim dzieje się naprawdę dużo, ale samochód jest bardzo przyjemny i przewidywalny w prowadzeniu".
Czyli z garażu byś go nie wyrzucił?„(śmiech) Na pewno nie! Gdyby Audi postawiło mi taki samochód pod domem, z ogromną przyjemnością bym go przyjął".
Masz w domu jakieś auto, którym możesz trochę poszaleć?
„Samochodem na co dzień jeżdżę raczej wolno, bo mam za dużo do stracenia, jeżeli chodzi o drogi publiczne. Czasami jednak wybiorę się na tor, gdzie mogę bezpiecznie dać się ponieść emocjom i poczuć prędkość, Mam też w domu gokarta, który również daje ogromną przyjemność z jazdy".Pokazałeś, że z czterech kół również potrafisz zrobić spory pożytek. Myślisz, że odnalazłbyś się za kółkiem w roli kierowcy rajdowego?
„Myślę, że tak. Z pewnością jest to coś, co chciałbym robić w przyszłości, jednak nigdy nie wiadomo, co będzie kiedyś. Jak na razie skupiam się na jeździe motocyklem, bo to jest moja praca, i moim zadaniem jest walka o zwycięstwo na torze superenduro. Niemniej jednak, jeśli pojawiła by się w przyszłości okazja, aby wsiąść do dobrego samochodu w dobrym teamie, to skorzystałbym z niej z ogromną chęcią".
Red Bull: Cześć Taddy. Wróciłeś niedawno z Kitzbühel i bynajmniej nie byłeś tam, żeby pojeździć na nartach. Zdradź nam, co przyciągnęło cię na słynną górę Hahnenkamm do Austrii? Tadeusz Błażusiak: „Przy okazji chyba najważniejszej imprezy narciarskiej w ciągu roku w Kitzbühel, Mattias Ekström postanowił zorganizować dla Audi wyścigi #SuperQ, na który dostałem zaproszenie. Oprócz mnie, na miejscu pojawili się inni uczestnicy znani głównie ze sportów zimowych, jak narciarze Felix Neureuther i Henrik Kristoffersen, ale obecni były również takie osoby jak zawodnik MotoGP Andrea Dovizioso, czy Danny MacAskill. Najpierw odbyły się kwalifikacje, w których ścigaliśmy się modelami RS3, a następnie w głównej części zawodów wsiedliśmy już do S1 EKS RX quattro, aby spróbować swoich sił w profesjonalnie przygotowanych samochodach".
I jak ci poszło?
„Myślę, że dosyć dobrze, bo udało nam się - byłem w zespole z Felixem Neureutherem - dojść do finału, w którym, niestety, po małym błędzie przegrałem swój wyścig z Andreą Dovizioso. Całe zawody odbyły się w zabawowej formie przy całkowicie luźnej atmosferze. Było to naprawdę ciekawe doświadczenie, bo mogliśmy pościgać się mocnymi samochodami po szybkiej, śnieżnej trasie. Ostatni wyścig dostarczył sporo emocji, bo walczyłem z Andreą do samego końca i na metę wpadliśmy praktycznie w tym samym momencie, co myślę że spodoba wam się przy oglądaniu filmiku". Podczas tej imprezy miałeś okazję przejechać się z organizatorem zawodów i dwukrotnym mistrzem serii DTM Mattiasem Ekströmem. Powiedz, jakie to uczucie?
„Jazda z Mattiasem to świetna sprawa. To, jak panuje nad samochodem i z jakim spokojem prowadzi auto w ciężkich sytuacjach naprawdę robi wrażenie. W końcu jest świetnym kierowcą. Gdy role się odwróciły i to ja siedziałem za kierownicą, Mattias udzielił mi kilku cennych rad, jak brać zakręty, co z pewnością było bardzo pomocne przy prowadzeniu 570-konnego auta".
Czy miałeś wcześniej okazję ścigać się tak mocnym samochodem, jak Audi S1 EKS RX Quattro w specyfikacji rallycross?
Czyli z garażu byś go nie wyrzucił?„(śmiech) Na pewno nie! Gdyby Audi postawiło mi taki samochód pod domem, z ogromną przyjemnością bym go przyjął".
Masz w domu jakieś auto, którym możesz trochę poszaleć?
„Samochodem na co dzień jeżdżę raczej wolno, bo mam za dużo do stracenia, jeżeli chodzi o drogi publiczne. Czasami jednak wybiorę się na tor, gdzie mogę bezpiecznie dać się ponieść emocjom i poczuć prędkość, Mam też w domu gokarta, który również daje ogromną przyjemność z jazdy".Pokazałeś, że z czterech kół również potrafisz zrobić spory pożytek. Myślisz, że odnalazłbyś się za kółkiem w roli kierowcy rajdowego?
„Myślę, że tak. Z pewnością jest to coś, co chciałbym robić w przyszłości, jednak nigdy nie wiadomo, co będzie kiedyś. Jak na razie skupiam się na jeździe motocyklem, bo to jest moja praca, i moim zadaniem jest walka o zwycięstwo na torze superenduro. Niemniej jednak, jeśli pojawiła by się w przyszłości okazja, aby wsiąść do dobrego samochodu w dobrym teamie, to skorzystałbym z niej z ogromną chęcią".
źródło: redbull.pl
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Błażusiak ścigał się na czterech kółkach i dotarł do finału (wideo)
Podobne: Błażusiak ścigał się na czterech kółkach i dotarł do finału (wideo)




Podobne galerie: Błażusiak ścigał się na czterech kółkach i dotarł do finału (wideo)



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit Audi
Newsletter
Galerie zdjęć