Bolidy w IndyCar będą się "zaskakująco" różnić wyglądem od sezonu 2015

W przyszłym roku do amerykańskiej serii wyścigowej IndyCar wreszcie wejdą pakiety aerodynamiczne od dostawców silników. Honda zapowiada, że kibiców zaskoczy, jak bardzo bolidy napędzane jej jednostką będą się różnić od samochodów z motorem rywala Chevroleta.

Własna aerodynamika była w IndyCar zapowiadana już parę razy, a następnie całe przedsięwzięcie odkładano. Teraz odwrotu nie ma, ponieważ Honda oraz Chevrolet są już na zaawansowanym etapie prac nad swoimi zestawami aero. Aerodynamika Hondy właśnie zeszła z tunelu aerodynamicznego i wiceprezes oraz dyrektor operacji w Honda Development Performance - Steve Eriksen twierdzi, że skala zróżnicowania wyglądu bolidów wzbudzi duże zainteresowanie.

„Gdy zobaczycie pakiety aero na własne oczy, będziecie zaskoczeni, jak bardzo można zmienić bolid". - mówił. „Cel jest taki, aby samochód z silnikiem Hondy był inny niż wóz z silnikiem Chevroleta i zostanie to osiągnięte. Przepisy pozwalają na spore różnice między autami.

„Fani będą przyglądać się wszystkim małym detalom w bolidach i będzie spore zainteresowanie".

Pomiędzy październikiem, a styczniem przyszłego roku Honda oraz Chevrolet wypróbują swoje pakiety aero na torze. Przysługuje im po sześć dni testów.

Zespoły mogą pozostać przy standardowej aerodynamice Dallary, ale poza zaoszczędzeniem pieniędzy byłby to bezsensowny wybór, gdyż nowe pakiety przyśpieszą wyścigówkę. Bolidy IndyCar jednak prawdopodobnie dostaną różną aerodynamikę nie już na start sezonu 2015, a od pierwszego wyścigu w Stanach Zjednoczonych. Wcześniej mają zostać rozegrane dwa 'międzynarodowe' zawody, w Dubaju i Brazylii.