Motorsport » Sporty samochodowe » Formuła E: Trzecie z rzędu zwycięstwo Buemiego

Formuła E: Trzecie z rzędu zwycięstwo Buemiego
Sebastien Buemi broniący tytułu mistrza Formuły E wygrał trzecie z rzędu zawody elektrycznej serii wyścigowej. Kierowca zespołu Renault e.Dams triumfował wczoraj w stolicy Argentyny - Buenos Aires.
Szwajcar, który ma na koncie również mistrzostwo świata w wyścigach długodystansowych i starty w Formule 1, z kompletem zwycięstw przewodzi klasyfikacji generalnej sezonu 2016/2017 wyprzedzając już o 29 punktów najbliższego rywala Lucasa di Grassiego. Kwalifikacje
Rywalizacja w Buenos Aires zaczęła się od sukcesu di Grassiego, który miał wypadek na treningu, ale potem zdobył pole position do zawodów w chaotycznych kwalifikacjach. Kierowca ABT Schaeffler Audi Sport wykręcił czas 1:09,454. Drugie miejsce zajął Jean-Eric Vergne. Kierowca nowego teamu Techeetah był najszybszy w fazie zmagań grupowych, lecz w sesji Super Pole okazał się gorszy o niecałe 0,2 sekundy. Buemi uplasował się na 3. lokacie ze stratą 0,421 sekundy do di Grassiego. Zablokował koło na dohamowaniu do pierwszego zakrętu toru.
Podobne błędy popełnili dwaj pozostali uczestnicy Super Pole - reprezentanci NextEV NIO. Oliver Turvey był czwarty, pierwszy mistrz Formuły E Nelson Piquet Junior piąty.
Drugą połowę czołowej dziesiątki stworzyli partner Buemiego - Nicolas Prost, Mitch Evans, którego siódma pozycja to jak dotąd najwyższe pole startowe Jaguara, zwycięzca poprzedniej czasówki Felix Rosenqvist, Jerome d'Ambrosio i zwycięzca poprzedniej edycji ePrix Buenos Aires - Sam Bird.Bird nie mógł rozgrzać opon. Jeszcze zdecydowanie gorzej poszło występującemu przed własną publicznością drugiemu zawodnikowi DS Virgin - Jose Marii Lopezowi.
Trzykrotny mistrz WTCC był najszybszy na pierwszym treningu, a gdy ruszył na okrążenie kwalifikacyjne, uzyskał lepszy czas pierwszego sektora od wszystkich jadących przed nim. Jednak potem uderzył tyłem w barierę, uszkodził zawieszenie swojego bolidu i wylądował na końcu stawki.Wypadki mieli też triumfator pierwszej edycji ePrix Buenos Aires - Antonio Felix da Costa, partner di Grassiego - Daniel Abt oraz partner Vergne'a - Ma Qing Hua. Natomiast Maro Engelowi zepsuł się samochód.
Wyścig
Di Grassi pewnie przekuł pierwsze pole startowe w pozycję lidera wyścigu, jednak stracił ją już na trzecim z trzydziestu siedmiu okrążeń, wyprzedzony przez Vergne'a.Chwilę potem zmagajacego się z bolidem Brazylijczyka przeszedł również Buemi.
Na szóstym kółku Buemi wyprzedził i Vergne'a. Zdobytego w ten sposób prowadzenia nie oddał do mety.
Zanim zjechał do boksów na wymianę bolidu na osiemnastym okrążeniu, czempion wypracował sobie prawie 6-sekundową przewagę. W nowym samochodzie miał pewne kłopoty z hamulcami i Vergne jeszcze zbliżył się do niego na około 2 sekundy, ale nie wskórał nic więcej.Di Grassi musiał zadowolić się najniższym stopniem podium. Po dwunastu okrążeniach był nawet dopiero piąty, bo spadł jeszcze za Turveya i Prosta, ale później wrócił przed obu, odzyskując tempo w nowym bolidzie.
Turveya przeskoczył w trakcie pit-stopów. Gdy wyjeżdżał nowym autem, wcisnął się Piquetowi Juniorowi, o mało nie doprowadzając do kolizji. Sędziowie badali incydent, lecz ostatecznie di Grassi uniknął kary.Prost wyprzedzony przez di Grassiego w bezpośrednim pojedynku na torze, trzeci raz z rzędu zajął 4. miejsce. Na 5. sklasyfikowano Piqueta Juniora. To jego najlepszy wynik od ponad półtora roku. Na 6. znalazł się Loic Duval, który awansował o osiem lokat. Po drodze stoczył ostry bój z d'Ambrosio, czyli zespołowym kolegą z Faraday Future Dragon Racing.Imponująco przebił się przez stawkę również Abt, zajmując 7. miejsce.
Ósmy był d'Ambrosio. Dopiero dziewiąta pozycja przypadła Turvey'owi, który miał długi pit-stop i problemy z wysoką temperaturą pojazdu. Czołową dziesiątkę zamknął Lopez. Mimo wypadku w kwalifikacjach Argentyńczyk tym samym zdobył przynajmniej jeden punkt w ojczyźnie.Tymczasem Evans mimo obiecującej pozycji startowej nie zdołał otworzyć konta punktowego Jaguara, choć był blisko celu. Dopiero w końcowym etapie wyścigu spadł na 11. miejsce. Nowozelandczyk musiał oszczędzać energię. Dodatkowo dostał 5-sekundową karę za przekroczenie prędkości w trakcie neutralizacji. W efekcie wylądował jeszcze dwie pozycje niżej.Z kolei Rosenqvist miał problemy z uruchomieniem nowego bolidu w pit-stopie i osiągnął metę jako ostatni, z 3 okrążeniami straty. Na pocieszenie zdobył 1 oczko za najszybsze okrążenie w wyścigu.
Następna runda Formuły E za niespełna półtora miesiąca, 1 kwietnia na torze F1 w Meksyku.
Skrót wyścigu
Szwajcar, który ma na koncie również mistrzostwo świata w wyścigach długodystansowych i starty w Formule 1, z kompletem zwycięstw przewodzi klasyfikacji generalnej sezonu 2016/2017 wyprzedzając już o 29 punktów najbliższego rywala Lucasa di Grassiego. Kwalifikacje
Rywalizacja w Buenos Aires zaczęła się od sukcesu di Grassiego, który miał wypadek na treningu, ale potem zdobył pole position do zawodów w chaotycznych kwalifikacjach. Kierowca ABT Schaeffler Audi Sport wykręcił czas 1:09,454. Drugie miejsce zajął Jean-Eric Vergne. Kierowca nowego teamu Techeetah był najszybszy w fazie zmagań grupowych, lecz w sesji Super Pole okazał się gorszy o niecałe 0,2 sekundy. Buemi uplasował się na 3. lokacie ze stratą 0,421 sekundy do di Grassiego. Zablokował koło na dohamowaniu do pierwszego zakrętu toru.
Podobne błędy popełnili dwaj pozostali uczestnicy Super Pole - reprezentanci NextEV NIO. Oliver Turvey był czwarty, pierwszy mistrz Formuły E Nelson Piquet Junior piąty.
Trzykrotny mistrz WTCC był najszybszy na pierwszym treningu, a gdy ruszył na okrążenie kwalifikacyjne, uzyskał lepszy czas pierwszego sektora od wszystkich jadących przed nim. Jednak potem uderzył tyłem w barierę, uszkodził zawieszenie swojego bolidu i wylądował na końcu stawki.Wypadki mieli też triumfator pierwszej edycji ePrix Buenos Aires - Antonio Felix da Costa, partner di Grassiego - Daniel Abt oraz partner Vergne'a - Ma Qing Hua. Natomiast Maro Engelowi zepsuł się samochód.
Formuła E - sezon 2016/2017 - ePrix Buenos Aires - kwalifikacje | |||||
---|---|---|---|---|---|
Kierowca | Zespół | Napęd | Czas | ||
1. | Lucas di Grassi | ABT Schaeffler Audi Sport | Abt Sportsline | 1:09,404 | |
2. | Jean-Eric Vergne | Techeetah | Renault | +0,194s | |
3. | Sebastien Buemi | Renault e.Dams | Renault | +0,421s | |
4. | Oliver Turvey | NextEV NIO | NEXTEV | +0,671s | |
5. | Nelson Piquet Jr. | NextEV NIO | NEXTEV | +1,870s | |
6. | Nicolas Prost | Renault e.Dams | Renault | 1:09,442 | |
7. | Mitch Evans | Jaguar | Jaguar | 1:09,505 | |
8. | Felix Rosenqvist | Mahindra | Mahindra | 1:09,681 | |
9. | Jerome d'Ambrosio | Faraday Future Dragon Racing | Penske | 1:09,697 | |
10. | Sam Bird | DS Virgin | Citroen | 1:09,839 | |
11. | Stephane Sarrazin | Venturi | Venturi | 1:10,100 | |
12. | Nick Heidfeld | Mahindra | Mahindra | 1:10,152 | |
13. | Robin Frijns | Andretti | Andretti | 1:10,172 | |
14. | Loic Duval | Faraday Future Dragon Racing | Penske | 1:10,257 | |
15. | Adam Carroll | Jaguar | Jaguar | 1:10,946 | |
16. | Daniel Abt | ABT Schaeffler Audi Sport | Abt Sportsline | 1:13,284 | |
17. | Antonio Felix da Costa | Andretti | Andretti | 1:13,326 | |
. | Jose Maria Lopez | DS Virgin | Citroen | 1:16,760 | |
. | Ma Qing Hua | Techeetah | Renault | 1:22,405 | |
. | Maro Engel | Venturi | Venturi | 1:44,239 |
Wyścig
Di Grassi pewnie przekuł pierwsze pole startowe w pozycję lidera wyścigu, jednak stracił ją już na trzecim z trzydziestu siedmiu okrążeń, wyprzedzony przez Vergne'a.Chwilę potem zmagajacego się z bolidem Brazylijczyka przeszedł również Buemi.
Na szóstym kółku Buemi wyprzedził i Vergne'a. Zdobytego w ten sposób prowadzenia nie oddał do mety.
Zanim zjechał do boksów na wymianę bolidu na osiemnastym okrążeniu, czempion wypracował sobie prawie 6-sekundową przewagę. W nowym samochodzie miał pewne kłopoty z hamulcami i Vergne jeszcze zbliżył się do niego na około 2 sekundy, ale nie wskórał nic więcej.Di Grassi musiał zadowolić się najniższym stopniem podium. Po dwunastu okrążeniach był nawet dopiero piąty, bo spadł jeszcze za Turveya i Prosta, ale później wrócił przed obu, odzyskując tempo w nowym bolidzie.
Turveya przeskoczył w trakcie pit-stopów. Gdy wyjeżdżał nowym autem, wcisnął się Piquetowi Juniorowi, o mało nie doprowadzając do kolizji. Sędziowie badali incydent, lecz ostatecznie di Grassi uniknął kary.Prost wyprzedzony przez di Grassiego w bezpośrednim pojedynku na torze, trzeci raz z rzędu zajął 4. miejsce. Na 5. sklasyfikowano Piqueta Juniora. To jego najlepszy wynik od ponad półtora roku. Na 6. znalazł się Loic Duval, który awansował o osiem lokat. Po drodze stoczył ostry bój z d'Ambrosio, czyli zespołowym kolegą z Faraday Future Dragon Racing.Imponująco przebił się przez stawkę również Abt, zajmując 7. miejsce.
Ósmy był d'Ambrosio. Dopiero dziewiąta pozycja przypadła Turvey'owi, który miał długi pit-stop i problemy z wysoką temperaturą pojazdu. Czołową dziesiątkę zamknął Lopez. Mimo wypadku w kwalifikacjach Argentyńczyk tym samym zdobył przynajmniej jeden punkt w ojczyźnie.Tymczasem Evans mimo obiecującej pozycji startowej nie zdołał otworzyć konta punktowego Jaguara, choć był blisko celu. Dopiero w końcowym etapie wyścigu spadł na 11. miejsce. Nowozelandczyk musiał oszczędzać energię. Dodatkowo dostał 5-sekundową karę za przekroczenie prędkości w trakcie neutralizacji. W efekcie wylądował jeszcze dwie pozycje niżej.Z kolei Rosenqvist miał problemy z uruchomieniem nowego bolidu w pit-stopie i osiągnął metę jako ostatni, z 3 okrążeniami straty. Na pocieszenie zdobył 1 oczko za najszybsze okrążenie w wyścigu.
Formuła E - sezon 2016/2017 - ePrix Buenos Aires - wyścig | |||||
---|---|---|---|---|---|
Kierowca | Zespół | Napęd | Strata | ||
1. | Sebastien Buemi | Renault e.Dams | Renault | 37 okrążeń | |
2. | Jean-Eric Vergne | Techeetah | Renault | +2,996s | |
3. | Lucas di Grassi | ABT Schaeffler Audi Sport | Abt Sportsline | +6,921s | |
4. | Nicolas Prost | Renault e.Dams | Renault | +8,065s | |
5. | Nelson Piquet Jr. | NextEV NIO | NEXTEV | +9,770s | |
6. | Loic Duval | Faraday Future Dragon Racing | Penske | +35,103s | |
7. | Daniel Abt | ABT Schaeffler Audi Sport | Abt Sportsline | +35,801s | |
8. | Jerome d'Ambrosio | Faraday Future Dragon Racing | Penske | +36,335s | |
9. | Oliver Turvey | NextEV NIO | NEXTEV | +37,111s | |
10. | Jose Maria Lopez | DS Virgin | Citroen | +38,206s | |
11. | Antonio Felix da Costa | Andretti | Andretti | +43,740s | |
12. | Stephane Sarrazin | Venturi | Venturi | +44,243s | |
13. | Mitch Evans | Jaguar | Jaguar | +44,918s | |
14. | Robin Frijns | Andretti | Andretti | +49,683s | |
15. | Nick Heidfeld | Mahindra | Mahindra | +51,456s | |
16. | Ma Qing Hua | Techeetah | Renault | +1 okr. | |
17. | Adam Carroll | Jaguar | Jaguar | +1 okr. | |
18. | Felix Rosenqvist | Mahindra | Mahindra | +3 okr. | |
. | Maro Engel | Venturi | Venturi | nie ukończył | |
. | Sam Bird | DS Virgin | Citroen | nie ukończył |
Formuła E - sezon 2016/2017 - klasyfikacja generalna kierowców po 3 z 12 wyścigów (TOP 10) | |||||
---|---|---|---|---|---|
Kierowca | Zespół | Napęd | Pkt. | ||
1. | Sebastien Buemi | Renault e.Dams | Renault | 75 | |
2. | Lucas di Grassi | ABT Schaeffler Audi Sport | Abt Sportsline | 46 | |
3. | Nicolas Prost | Renault e.Dams | Renault | 36 | |
4. | Jean-Eric Vergne | Techeetah | Renault | 22 | |
5. | Felix Rosenqvist | Mahindra | Mahindra | 20 | |
6. | Sam Bird | DS Virgin | Citroen | 18 | |
7. | Nick Heidfeld | Mahindra | Mahindra | 17 | |
8. | Daniel Abt | ABT Schaeffler Audi Sport | Abt Sportsline | 14 | |
9. | Nelson Piquet Jr. | NextEV NIO | NEXTEV | 13 | |
10. | Oliver Turvey | NextEV NIO | NEXTEV | 12 |
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
3
Komentarze do:
Formuła E: Trzecie z rzędu zwycięstwo Buemiego
Formuła E: Trzecie z rzędu zwycięstwo Buemiego
haha 2017-02-19 19:59
ja sie dziwię czemu żaden zespół np Renault nie zatrudniło Buemiego?Gość wygrywa w każdej serii poza F1,w której startuje,Vergne też dobrze sobie radzi i do tego Francuz
Formuła E: Trzecie z rzędu zwycięstwo Buemiego
SSupra f1 2017-02-19 22:50
Bo wszystko jest w zwolnionym tempie.
Podobne: Formuła E: Trzecie z rzędu zwycięstwo Buemiego




Podobne galerie: Formuła E: Trzecie z rzędu zwycięstwo Buemiego
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit Renault
Galerie zdjęć
Newsletter