Hamilton i Vettel mieliby trudno w Formule E zdaniem di Grassiego

Formuła E byłaby wyzwaniem nawet dla największych gwiazd Formuły 1 takich jak Lewis Hamilton czy Sebastian Vettel, przekonuje Lucas di Grassi.

Brazylijczyk, który obecnie przewodzi klasyfikacji generalnej serii wyścigowej elektrycznych bolidów, jedenaście lat temu rywalizował z Brytyjczykiem i Niemcem w czołówce Formuły 3, a w 2010 roku jeździł wspólnie z nimi w F1. Teraz di Grassi zaprasza Hamiltona oraz Vettela do pojedynku w FE.

„Mieliby trudno w niej". - powiedział CNN. „Są fantastycznymi kierowcami, najbardziej utalentowanymi zawodnikami naszego pokolenia, być może prawie całego naszego życia, ale gdyby weszli do Formuły E, mieliby ciężko".

„Musieliby uczyć się torów, ponieważ w naszej serii wszystkie są zupełnie nowe. Ścigamy się po ulicach miast, więc nie możemy na nich ćwiczyć".

„Myślę, że zaproszę ich choćby na jedne zawody, aby spróbowali i zobaczyli jak to jest. Na pewno byliby trudnymi rywalami, ale sami też mieliby ciężko". W wywiadzie dla serwisu Autosport dodał: „Ścigałem się z nimi całe życie. Moja generacja była niesamowicie utalentowana".

„Nico Rosberg i Robert Kubica, Kazuki Nakajima, Witalij Pietrow, Sebastien Buemi i Timo Glock - każdy z tych gości miał naprawdę duży talent".

„Jednak Formuła E to zupełnie inne mistrzostwa, gdzie też mamy wysoki poziom".

„Do pewnego momentu szło by im dobrze, ale usiąść w całkiem inny bolid, od razu jeździć szybko i wiedzieć jak posługiwać się jego napędem byłoby bardzo trudno".