Motorsport » Sporty samochodowe » Heidfeld i kolejny wypadek w Formule E - z "szalonym" rywalem

Heidfeld i kolejny wypadek w Formule E - z "szalonym" rywalem
Nick Heidfeld nie ma szczęścia w Formule E. Niemiec, który kiedyś był partnerem zespołowym Roberta Kubicy w Formule 1, mógł wygrać pierwszy wyścig bolidów na prąd, ale gdy zaatakował na ostatnim okrążeniu w Pekinie lidera Nicolasa Prosta, ten zafundował mu potężny wypadek. Drugie zawody nowego cyklu w Malezji też zakończyły się dla 37-latka na bandzie. Tym razem "Quick Nicka" wyeliminował Franck Montagny (kolejny Francuz).
Heidfeldowi po stłuczce z Montagnym zaczęły najwyraźniej już puszczać nerwy.
„Wszyscy wiemy, że Montagny jest trochę szalony". - wypalił. „To dobre dla widowiska, ale czasami jego rywal niestety ląduje w ścianie z opon". - dodał.
Heidfeld miał również dwa inne wypadki podczas drugiej rundy Formuły E. Zanim zderzył się z Montagnym, na pierwszym okrążeniu wyścigu został uderzony przez Matthewa Brabhama, zaś jeszcze wcześniej - na treningu - samodzielnie pocałował ścianę. „Nie chcę mówić, że to pech". - komentował Nick. „Jeżeli inni tak to widzą, w porządku, ale to za łatwe usprawiedliwienie.
„Zawsze trzeba starać się pracować nad sobą, jak i nad bolidem.
„Wypadek na treningu w Malezji był bezspornie z mojej winy. Jeśli chodzi o wypadek w Pekinie, to Nicolas dostał za nią karę, więc nie ja popełniłem błąd.
„Natomiast co do kolizji z Brabhamem, rywal przestrzelił hamowanie próbując wyprzedzić (Bruno) Sennę". - wytłumaczył.
Skrót wyścigu Formuły E w Malezji (wypadek Heidfelda i Montagny'ego od 0:38)
Heidfeldowi po stłuczce z Montagnym zaczęły najwyraźniej już puszczać nerwy.
„Wszyscy wiemy, że Montagny jest trochę szalony". - wypalił. „To dobre dla widowiska, ale czasami jego rywal niestety ląduje w ścianie z opon". - dodał.
Heidfeld miał również dwa inne wypadki podczas drugiej rundy Formuły E. Zanim zderzył się z Montagnym, na pierwszym okrążeniu wyścigu został uderzony przez Matthewa Brabhama, zaś jeszcze wcześniej - na treningu - samodzielnie pocałował ścianę. „Nie chcę mówić, że to pech". - komentował Nick. „Jeżeli inni tak to widzą, w porządku, ale to za łatwe usprawiedliwienie.
„Zawsze trzeba starać się pracować nad sobą, jak i nad bolidem.
„Wypadek na treningu w Malezji był bezspornie z mojej winy. Jeśli chodzi o wypadek w Pekinie, to Nicolas dostał za nią karę, więc nie ja popełniłem błąd.
źródło: autosport.com, fot. fiaformulae.com, fiawec.com
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Heidfeld i kolejny wypadek w Formule E - z "szalonym" rywalem
Podobne: Heidfeld i kolejny wypadek w Formule E - z "szalonym" rywalem



Podobne galerie: Heidfeld i kolejny wypadek w Formule E - z "szalonym" rywalem
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter