Motorsport » Sporty samochodowe » Kisiel na podium w Formule Latam

Kisiel na podium w Formule Latam
2013-11-06 - G. Filiks Tagi: Kisiel, Meksyk, Wyścigi, Bolid, Formuła Latam
Minionego weekendu na torze w meksykańskiej miejscowości Puebla odbyła się finałowa runda Formuły Latam. Gościnnie wystartował w niej Jan Kisiel, trzeci zawodnik Volkswagen Castrol Cup. Debiut Polaka za sterami jednomiejscowego bolidu wypadł bardzo pozytywnie - 19-latek nieoczekiwanie wywalczył podium.
Kisiel, który tego roku wygrał dwa wyścigi polskiego pucharu Volkswagena Golfa, zawitał do Formuły Latam w ramach wymiany młodych zawodników z serii rozgrywanych pod patronatem niemieckiego koncernu produkującego "samochody dla ludu". Nasz rodak zasiadł w 250-konnym bolidzie, osiągającym prędkość 270 km/h. Tor, po którym jeździł, liczy 3.3 kilometra i gościł już wyścigi WTCC, czy NASCAR. Dodatkowym utrudnieniem dla kierowców startujących na nim to znajdowanie się ok. 2300 m n.p.m. co sprawia, że ściganie się jest bardzo wymagające dla organizmu.
Kisiel od samego początku pokazywał, że czołówka meksykańskiego pucharu będzie musiała się z nim liczyć. Podczas trzech piątkowych sesji treningowych systematycznie poprawiał swoje czasy zajmując odpowiednio szóste, piąte oraz ponownie piąte miejsce. Warto wspomnieć, że zmniejszył swoją stratę do najlepszego czasu okrążenia z 3 do 0,6 sekundy.
W sobotę zawodnicy odbyli jeszcze jedną sesję treningową (5. czas Kisiela), by po chwili wyruszyć do kwalifikacji. W tej Polak zanotował świetny czwarty rezultat. Fakt ten sprawił, że ruszał do pierwszego, sobotniego wyścigu, z drugiej linii.
Przed kierowcami były do pokonania 22 okrążenia toru. Już na starcie doszło do dużych przetasowań w stawce. Po zgaśnięciu świateł zdobywca pole position Jose Lopez wyraźnie zaspał, co wykorzystali rywale - także Kisiel, który w pierwszy zakręt wjeżdżał na trzecim miejscu. Przez cały dystans wyścigu nasz rodak toczył zaciętą walkę o miejsce na podium z aktualnym liderem serii Francisco Cerullo, Jose Sandovalem oraz Sebastianem Arriolą. Ten ostatni miał już okazję walczyć z Kisielem podczas finałowej rundy Volkswagen Castrol Cup na torze w Poznaniu.Kisiel po odważnej i czystej jeździe dojechał do mety na trzecim miejscu, wprawiając w zachwyt miejscowych kibiców, działaczy, a także samych zawodników.
Drugiego dnia startujących w Latam Challenge czekał tzw. "Warm up" na torze, a następnie drugi wyścig finałowej rundy. Kolejność na starcie ustalona byłą dzięki wynikom pierwszego wyścigu, przy czym pierwsza ósemka ustawiała się na polach startowych w odwrotnej kolejności. Ta zasada sprawiła, że Janek do wyścigu przystępował z 6. miejsca.Młody Polak już po starcie ponownie udowodnił że jest zawodnikiem o sporych umiejętnościach - pierwsze okrążenie kończył zajmując 4 miejsce. Podczas następnego okrążenia Kisielowi udało się minąć kolejnego zawodnika i znów wejść do strefy podium.
Za jego plecami czaił się jednak Cerullo. Polak dzielnie bronił swojej pozycji, ale na czwartym okrążeniu podczas walki z obrońcą mistrzowskiego tytułu uszkodził swój bolid, zahaczając o bandę. Po zjeździe do boksów okazało się, że dla młodego i ambitnego warszawianina to koniec rywalizacji.Mimo nieudanego drugiego wyścigu Kisiel pokazał się z dobrej strony w meksykańskiej Puebli. Wywalczenie 4, pozycji w kwalifikacjach oraz trzeciej w pierwszych zawodach podczas debiutu za kierownicą jednomiejscowego bolidu jest dużym sukcesem Polaka.
Przed kierowcami były do pokonania 22 okrążenia toru. Już na starcie doszło do dużych przetasowań w stawce. Po zgaśnięciu świateł zdobywca pole position Jose Lopez wyraźnie zaspał, co wykorzystali rywale - także Kisiel, który w pierwszy zakręt wjeżdżał na trzecim miejscu. Przez cały dystans wyścigu nasz rodak toczył zaciętą walkę o miejsce na podium z aktualnym liderem serii Francisco Cerullo, Jose Sandovalem oraz Sebastianem Arriolą. Ten ostatni miał już okazję walczyć z Kisielem podczas finałowej rundy Volkswagen Castrol Cup na torze w Poznaniu.Kisiel po odważnej i czystej jeździe dojechał do mety na trzecim miejscu, wprawiając w zachwyt miejscowych kibiców, działaczy, a także samych zawodników.
Drugiego dnia startujących w Latam Challenge czekał tzw. "Warm up" na torze, a następnie drugi wyścig finałowej rundy. Kolejność na starcie ustalona byłą dzięki wynikom pierwszego wyścigu, przy czym pierwsza ósemka ustawiała się na polach startowych w odwrotnej kolejności. Ta zasada sprawiła, że Janek do wyścigu przystępował z 6. miejsca.Młody Polak już po starcie ponownie udowodnił że jest zawodnikiem o sporych umiejętnościach - pierwsze okrążenie kończył zajmując 4 miejsce. Podczas następnego okrążenia Kisielowi udało się minąć kolejnego zawodnika i znów wejść do strefy podium.
Za jego plecami czaił się jednak Cerullo. Polak dzielnie bronił swojej pozycji, ale na czwartym okrążeniu podczas walki z obrońcą mistrzowskiego tytułu uszkodził swój bolid, zahaczając o bandę. Po zjeździe do boksów okazało się, że dla młodego i ambitnego warszawianina to koniec rywalizacji.Mimo nieudanego drugiego wyścigu Kisiel pokazał się z dobrej strony w meksykańskiej Puebli. Wywalczenie 4, pozycji w kwalifikacjach oraz trzeciej w pierwszych zawodach podczas debiutu za kierownicą jednomiejscowego bolidu jest dużym sukcesem Polaka.
źródło: informacja prasowa/volkswagencastrolcup.pl, fot. Facebook
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Kisiel na podium w Formule Latam
Podobne: Kisiel na podium w Formule Latam



Podobne galerie: Kisiel na podium w Formule Latam
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter