Kubica wybrał "inny projekt"

Robert Kubica wyjaśnił, że rezygnując ostatnio ze startów w Długodystansowych Mistrzostwach Świata (WEC) prototypem LMP1 prywatnego zespołu ByKolles wybrał "inny projekt". Jednak nie ujawnia, o co chodzi konkretnie.

„Niestety wyszła taka sytuacja i postanowiłem się skoncentrować bardziej na innych rzeczach poświęcić czas w 100 procentach na inny projekt. (...) Co to jest? Teraz nie mogę o tym mówić". - cytuje go "Przegląd Sportowy". „(...) Coś do roboty mam, pewnie jest to związane z torem. Nawet, jeśli mało czasu na torze spędzam".

Były gwiazdor Formuły 1 powiedział jeszcze: „(...) Myślę, mam nadzieję, że w jakiś sposób kibice w przyszłości mi to wybaczą. Postaram się o to!"

„(...) Ja będę robił to, co robiłem przez ostatni rok i zobaczymy, dokąd mnie to zaprowadzi. Czas pokaże".

Start w 24h Le Mans wciąż możliwy?

Kubica opuścił ByKolles po nieudanym występie ekipy podczas przedsezonowych testów WEC na Monzy. Przebudowany samochód teamu okazał się bardzo problematyczny i Polak nie pokonał nim ani jednego okrążenia.

Nasz rodak odwołał swoje wszystkie występy w tegorocznym sezonie WEC, teraz jednak zasugerował, że w 24-godzinnym wyścigu Le Mans nadal chciałby zadebiutować. „Na dziś mój program startów w WEC się zakończył, ale nigdy nie można w stu procentach wykluczyć startu w Le Mans. Nawet, jeśli teraz jest to raczej mało prawdopodobne.". - tłumaczył.