MotoGP: Marquez myśli o obronie mistrzostwa. "Ale będzie naprawdę ciężko"

Marc Marquez przyznał, że jeszcze ma nadzieję na obronę mistrzostwa świata MotoGP, zaznaczył jednak, iż będzie "naprawdę ciężko" to zrobić.

Przez trzy upadki w siedmiu pierwszych wyścigach sezonu, dwukrotny czempion znalazł się daleko za zawodnikami Yamahy w klasyfikacji generalnej, ale zaczął powoli odrabiać straty po powrocie do zeszłorocznej ramy w swojej Hondzie. Hiszpan wygrał dwa z trzech ostatnich zawodów i raz finiszował drugi, dzięki czemu dystans dzielący go od lidera tabeli łącznej Valentino Rossiego zmalał z 69 do 56 punktów, zaś od drugiego Jorge Lorenzo z 68 do 47 oczek.

Marquezowi zostało osiem wyścigów, by dogonić "Por Fuerę" oraz "The Doctora". W 22-latku tli się wiara w odwrócenie losów sezonu, lecz zwraca uwagę, że nawet same zwycięstwa mogą nie dać mu trzeciego z rzędu tytułu i musi mocno walczyć, by je odnosić.

„Dla mnie celem jest wygrywanie poszczególnych wyścigów". - mówił. „Oczywiście wyniki Jorge i Valentino nie są w moich rękach.

„Miałem 65-punktową stratę, teraz mam 56-punktową, więc zbliżyłem się i nadal wierzę. Ale musimy postawić sprawę uczciwie i powiedzieć, że będzie naprawdę ciężko.

„Obaj zawodnicy Yamahy są bardzo szybcy i jeśli chcemy ich pokonać, w każdym wyścigu musimy się bardzo napracować".

Kolejna runda MotoGP już w najbliższy weekend w Czechach.