Motorsport » Aktualności » Podsumowanie weekendu w motorsporcie: Vergne nowym liderem Formuły E po emocjonującym finiszu wyścigu w Chile
Podsumowanie weekendu w motorsporcie: Vergne nowym liderem Formuły E po emocjonującym finiszu wyścigu w Chile
2018-02-04 - G. Filiks Tagi: Techeetah, Audi R8 LMS, Bathurst, Vergne, Vanthoor, Race of Champions, Rast, Bernhard, Coulthard, Formuła E, Frijns
Wczoraj znowu nastąpiła zmiana lidera w klasyfikacji generalnej elektrycznej Formuły E. Na czoło wysunął się Jean-Eric Vergne. Francuz wyszedł zwycięsko z dramatycznego finału nowego ePrix w stolicy Chile - Santiago.
27-latek był najszybszy na drugim treningu, w kwalifikacjach, a następnie w emocjonującym wyścigu, w którym prowadził prawie przez cały dystans. Jednak wygrana bynajmniej nie przyszła mu łatwo. Kierowcę zespołu Techeetah naciskali najpierw pierwszy mistrz cyklu Nelson Piquet Jr (po świetnym starcie z piątego pola), a później kolega z teamu i debiutant Andre Lotterer.
Vergne naraził się na ataki Lotterera zbytnio oszczędzając energię, oszukany przez system w bolidzie, który wskazywał mu błędną liczbę okrążeń do przejechania.
W trakcie dramatycznych ostatnich kółek doszło do kolizji maszyn Techeetaha. Lotterer uderzył Vergne'a z tyłu, szczęśliwie obaj osiągnęli metę na swoich pozycjach. Tak oto w Formule E pierwszy raz zobaczyliśmy dublet - na dodatek w wykonaniu klienckiej ekipy. Podium wyścigu uzupełnił mistrz sezonu 2015/2016 - Sebastien Buemi.
Poprzedni lider tabeli łącznej sezonu Felix Rosenqvist zajął dopiero 14. miejsce w czasówce, ale przebił się na 4. lokatę w wyścigu, dzięki czemu o ile już nie prowadzi w punktacji, o tyle dzieli go od Vergne'a tylko 5 oczek. Strata trzeciego Sama Birda to 10 oczek. Pozostali są znacznie bardziej w tyle.
Sezon 2017/2018 wciąż jest koszmarem dla aktualnego czempiona Lukasa di Grassiego, prześladowanego awariami. W Chile kierowca Audi najpierw został cofnięty z 3. na 13. pole startowe za wymianę inwertera, a potem znów odpadł z wyścigu. Brazylijczyk jako jedyny z obecnej stawki zawodników nie ma na koncie jeszcze ani jednego punktu.Czwarta runda sezonu wywindowała Vergne'a na pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej kierowców, a team Techeetah na szczyt klasyfikacji zespołów, aczkolwiek chińska ekipa najadła się strachu jeszcze po wyścigu. Trafiła pod lupę sędziów za nielegalne zmodyfikowanie nowych pasów bezpieczeństwa, wprowadzonych z powodu usunięcia zasady minimalnego czasu pit-stopu.
Skończyło się na grzywnie dla stajni w wysokości 30 tysięcy euro.
Race of Champions dla Coultharda i nowego duetu Niemiec
W sobotę odbył się również turniej indywidualny naszpikowanej gwiazdami motorsportu imprezy Race of Champions. Po raz drugi w historii Wyścigu Mistrzów zwyciężył David Coulthard.Wicemistrz świata Formuły 1 z 2001 roku podobnie jak nieco ponad trzy lata temu był niepokonany. W finale zawodów na stadionie Króla Fahda w stolicy Arabii Saudyjskiej - Rijadzie wygrał 2:0 z byłym mistrzem świata w rajdach rallycrossie Petterem Solbergiem.
Dzień wcześniej odbył się Puchar Narodów. Po raz ósmy wygrali Niemcy, ale po raz pierwszy w składzie Rene Rast (mistrz serii DTM) / Timo Bernhard (dwukrotny mistrz świata w wyścigach długodystansowych i dwukrotny zwycięzca 24h Le Mans).
Po zeszłorocznym wypadku Pascala Wehrleina w turnieju nie wziął udziału żaden aktywny kierowca F1.Więcej o 29. edycji RoC znajdziecie pod następującymi linkami:
relacja z zawodów indywidualnych
relacja z Pucharu Narodów
12h Bathurst dla Audi R8 LMS
Tymczasem w Australii odbył się 12-godzinny wyścig Bathurst. Na wspaniałym i trudnym torze Mount Panorama zwyciężyło Audi R8 LMS prowadzone przez Robina Frijnsa, Stuarta Leonarda i Driesa Vanthoora.
Zawody rozstrzygnęły się 20 minut przed końcem, ponieważ wyjechał samochód bezpieczeństwa i już nie wznowiono rywalizacji. Safety car interweniował z powodu poważnej kraksy z udziałem trzech aut.W jednym z wcześniejszych wypadków nowozelandzki zawodnik Andrew Bagnall doznał wielu złamań.
Gdyby nie kolizja w końcówce, zawody wygrałby najpewniej ktoś inny. Prowadzący Frijns musiałby zjechać na dolewkę paliwa albo nie dotarłby do mety, podobnie jak wicelider Jamie Whincup (Mercedes-AMG GT3).
skrót zawodów
27-latek był najszybszy na drugim treningu, w kwalifikacjach, a następnie w emocjonującym wyścigu, w którym prowadził prawie przez cały dystans. Jednak wygrana bynajmniej nie przyszła mu łatwo. Kierowcę zespołu Techeetah naciskali najpierw pierwszy mistrz cyklu Nelson Piquet Jr (po świetnym starcie z piątego pola), a później kolega z teamu i debiutant Andre Lotterer.
Vergne naraził się na ataki Lotterera zbytnio oszczędzając energię, oszukany przez system w bolidzie, który wskazywał mu błędną liczbę okrążeń do przejechania.
W trakcie dramatycznych ostatnich kółek doszło do kolizji maszyn Techeetaha. Lotterer uderzył Vergne'a z tyłu, szczęśliwie obaj osiągnęli metę na swoich pozycjach. Tak oto w Formule E pierwszy raz zobaczyliśmy dublet - na dodatek w wykonaniu klienckiej ekipy. Podium wyścigu uzupełnił mistrz sezonu 2015/2016 - Sebastien Buemi.
Poprzedni lider tabeli łącznej sezonu Felix Rosenqvist zajął dopiero 14. miejsce w czasówce, ale przebił się na 4. lokatę w wyścigu, dzięki czemu o ile już nie prowadzi w punktacji, o tyle dzieli go od Vergne'a tylko 5 oczek. Strata trzeciego Sama Birda to 10 oczek. Pozostali są znacznie bardziej w tyle.
Skończyło się na grzywnie dla stajni w wysokości 30 tysięcy euro.
Race of Champions dla Coultharda i nowego duetu Niemiec
W sobotę odbył się również turniej indywidualny naszpikowanej gwiazdami motorsportu imprezy Race of Champions. Po raz drugi w historii Wyścigu Mistrzów zwyciężył David Coulthard.Wicemistrz świata Formuły 1 z 2001 roku podobnie jak nieco ponad trzy lata temu był niepokonany. W finale zawodów na stadionie Króla Fahda w stolicy Arabii Saudyjskiej - Rijadzie wygrał 2:0 z byłym mistrzem świata w rajdach rallycrossie Petterem Solbergiem.
skrót turnieju indywidualnego
Dzień wcześniej odbył się Puchar Narodów. Po raz ósmy wygrali Niemcy, ale po raz pierwszy w składzie Rene Rast (mistrz serii DTM) / Timo Bernhard (dwukrotny mistrz świata w wyścigach długodystansowych i dwukrotny zwycięzca 24h Le Mans).
skrót turnieju o Puchar Narodów
Po zeszłorocznym wypadku Pascala Wehrleina w turnieju nie wziął udziału żaden aktywny kierowca F1.Więcej o 29. edycji RoC znajdziecie pod następującymi linkami:
relacja z zawodów indywidualnych
relacja z Pucharu Narodów
12h Bathurst dla Audi R8 LMS
Tymczasem w Australii odbył się 12-godzinny wyścig Bathurst. Na wspaniałym i trudnym torze Mount Panorama zwyciężyło Audi R8 LMS prowadzone przez Robina Frijnsa, Stuarta Leonarda i Driesa Vanthoora.
skrót zawodów
Zawody rozstrzygnęły się 20 minut przed końcem, ponieważ wyjechał samochód bezpieczeństwa i już nie wznowiono rywalizacji. Safety car interweniował z powodu poważnej kraksy z udziałem trzech aut.W jednym z wcześniejszych wypadków nowozelandzki zawodnik Andrew Bagnall doznał wielu złamań.
Gdyby nie kolizja w końcówce, zawody wygrałby najpewniej ktoś inny. Prowadzący Frijns musiałby zjechać na dolewkę paliwa albo nie dotarłby do mety, podobnie jak wicelider Jamie Whincup (Mercedes-AMG GT3).
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Podsumowanie weekendu w motorsporcie: Vergne nowym liderem Formuły E po emocjonującym finiszu wyścigu w Chile
Podobne: Podsumowanie weekendu w motorsporcie: Vergne nowym liderem Formuły E po emocjonującym finiszu wyścigu w Chile
Formuła E: Zespół mistrza staje się fabrycznym teamem DS »
Race of Champions - Rast i Bernhard obronili drużynie Niemiec Puchar Narodów »
Formuła E: Vergne i nowy zespół Techeetah najszybsi na pierwszych testach przed sezonem 2016/2017 »
Formuła E: Transfer Vergne'a potwierdzony »
Podobne galerie: Podsumowanie weekendu w motorsporcie: Vergne nowym liderem Formuły E po emocjonującym finiszu wyścigu w Chile
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter