Podsumowanie weekendu w motorsporcie: Wygrana Toyoty na inaugurację nowego sezonu WEC

Toyota minionego weekendu pokonała Porsche w walce o zwycięstwo w pierwszej rundzie tegorocznego sezonu Długodystansowych Mistrzostw Świata (WEC), rozegranej na torze Silverstone.
Japoński koncern zaczął od podwójnej, pewnej wygranej swoim prototypem LMP1 w kwalifikacjach. Porsche straciło do pole position aż 1,311 sekundy, ponieważ wystawiło samochód z pakietem aerodynamicznym zapewniającym słabszy docisk. Mimo tego, w wyścigu Toyota musiała walczyć z rywalem do samego końca. Po 6 godzinach jazdy Anthony Davidson, Kazuki Nakajima i Sebastien Buemi triumfowali z przewagą zaledwie 6,173 sekundy nad Timo Bernhardem Brendonem Hartleyem oraz Earlem Bamberem. Kilkanaście minut przed końcem jeszcze prowadziło Porsche, jednak Buemi na świeżych oponach dogonił i wyprzedził Hartleya. Zaciętą rywalizację w zawodach zapewniły opady deszczu oraz dwie neutralizacje.

Podium uzupełniła druga załoga Porsche - Andre Lotterer, Neel Jani i Nick Tandy.

Drugie auto Toyoty, które zdobyło pole position, ukończyło zawody ze stratą 38 okrążeń, po wypadku Jose Marii Lopeza. Trzykrotny mistrz WTCC w pierwszym starcie za sterami LMP1 wpadł w poślizg na mokrym krawężniku w trakcie hamowania do zakrętu Copse i ze sporą prędkością uderzył czołowo w bandę. Nawet został zabrany do szpitala na badania. Szczęśliwie jest cały. Aczkolwiek już przed tym zdarzeniem Lopez, Kamui Kobayashi i Mike Conway mieli dużą stratę, spowodowaną problemem ze stabilizatorem poprzecznym. Prototyp LMP1 prywatnego zespołu ByKolles, który miał jeździć Robert Kubica, nie osiągnął mety. Przyczyną było zderzenie z Aston Martinem Vantage GTE na wjeździe do alei serwisowej. Wcześniej w samochodzie wystąpił kłopot z hamulcami.

W LMP2 wygrał team Jackie Chan DC Racing, prototypem Oreca 07 prowadzonym przez Olivera Jarvisa, Thomasa Laurenta i Ho-Pin Tunga.W GTE Pro triumfował mimo problemu z drzwiami Ford GT dosiadany przez Harry'ego Tincknella, Andy'ego Priaulxa i Pipo Deraniego.

W GTE Am górą było Ferrari 488 GTE zespołu Clearwater Racing, którym jechali Matt Griffin, Keita Sawa oraz Mok Weng Sun. Prawie całe zawody liderował Aston Martin załogi Pedro Lamy / Paul Dalla Lana / Mathias Lauda, ale Lamy stracił pierwsze miejsce na ostatnim okrążeniu, w wyniku kolizji z Ferrari prowadzonym przez Miguela Molinę.Leclerc liderem Formuły 2

W ostatni weekend wystartowała również reaktywowana na bazie serii GP2 Formuła 2. Po pierwszej rundzie sezonu, która towarzyszyła eliminacji Formuły 1 na torze Sakhir w Bahrajnie, liderem punktacji jest mistrz GP3 i junior Ferrari - Charles Leclerc.Monakijczyk wystawiany przez zespół Prema, najpierw wygrał kwalifikacje z przewagą aż 0,678 sekundy nad drugim najszybszym kierowcą, kolegą z teamu Antonio Fuoco.

W wyścigu głównym zwyciężył natomiast Artiom Markiełow. Leclerc musiał zadowolić się najniższym stopniem podium. Spadł jeszcze za Normana Nato.Niedzielny sprint był natomiast koncertem Leclerca. 19-latek przebił się na prowadzenie z szóstego miejsca, po czym zaliczył nieobowiązkowy pit-stop na zmianę opon i wrócił na fotel lidera wyprzedzając 13 kierowców.

W Wielkanoc na podium towarzyszyli mu Luca Ghiotto oraz kierowca rozwojowy Renault w F1 - Oliver Rowland.W tabeli łącznej Leclerc prowadzi z przewagą 8 oczek nad Markiełowem. Strata trzeciego Rowlanda to już 16 punktów.

Fittipaldi bryluje w Formule V8 3.5

Miniony weekend był także popisem Pietro Fittipaldiego, wnuka mającego polskie korzenie 2-krotnego mistrza świata F1 z lat 70. Emersona Fittipaldiego.20-letni Brazylijczyk wygrał oba wyścigi pierwszej tegorocznej rundy Formuły V8 3.5, zorganizowane jak zawody WEC na Silverstone. W klasyfikacji generalnej sezonu ma już prawie dwa razy więcej punktów od najbliższego rywala - kierowcy rozwojowego F1 zespołu Force India, Alfonso Celisa Juniora.

Schumacher w środku stawki Europejskiej Formuły 3

Oczy wielu kibiców były zwrócone również na Micka Schumachera. Syn byłego 7-krotnego mistrza świata Formuły 1 Michaela Schumachera zadebiutował w Europejskej Formule 3.18-letni Niemiec, który ubiegłego roku został wicemistrzem w dwóch edycjach Formuły 4 (niemieckiej i włoskiej) też startował na Silverstone. W pierwszym wyścigu zajął 8. miejsce, w drugim uplasował się na 6. lokacie, w trzecim nie zdobył punktów, lądując na ostatniej, 18. pozycji. W generalce jest 9. na 19. kierowców. Prowadzi Joel Eriksson.

Dramatyczny wypadek w Brytyjskiej Formule 4

Na koniec zła informacja. Wczoraj w wypadku podczas wyścigu Brytyjskiej F4 na Donington Park został ranny Billy Monger. 17-latek uderzył z impetem w zwalniającego Patrika Pasmę, którego rywale odsłonili mu w ostatniej chwili.Po kraksie Monger był przytomny, ale doznał obrażeń nóg - i potrzebowno prawie dwóch godzin na wyciągnięcie go z kokpitu.

Pasma też trafił do szpitala, lecz na szczęście nie ma poważnych urazów.