Motorsport » Sporty samochodowe » Rallycross Cup w Toruniu: Słońce, błoto i stadion

Rallycross Cup w Toruniu: Słońce, błoto i stadion
2014-09-23 - G. Filiks Tagi: Stadion Narodowy, Toruń, Rallycross Cup
Ostatni weekend był wyjątkowo gorący dla zawodników Rallycross Cup i to nie zasługa wysokiej temperatury. Na torze w Toruniu odbyła się IV i V runda tego cyklu. Dodatkowo w tym samym czasie na Stadionie Narodowym kilku kierowców RCC startowało w wyścigu na Verva Street Racing w Warszawie.
Pierwszy dzień zmagań w Toruniu odbył się w typowych słonecznych warunkach. Do kierowców z Polski dołączyli także zawodnicy z Litwy. Klasa SuperCars padła łupem Łukasza Zolla w Skodzie Fabii MKII. Pozostałe miejsce na podium wywalczyli goście z Litwy. Drugie miejsce zajął Algimantas Glikas w Mitsubishi Lancer, a tuż za nim uplasował się Kazimieras Gudziunas w Fordzie Puma. Tuż za podium z sekundową stratą do Litwina finiszował Łukasz Osmański w Skodzie Fabii MKI.
Konrad Kacprzak to tryumfator w klasie SuperNational. Minął metę jako pierwszy swoim Oplem Astrą OPC. Drugie miejsce zajął lider klasyfikacji generalnej Bartek Ruszczyński w Alfie Romeo 156. Podium uzupełnił Michał Genstwa w Renault Clio Williams.
Również w sobotę, ale już w Warszawie, reprezentacja Rallycross Cup wystartowała na Stadionie Narodowym podczas Verva Street Racing. Adam Kozak (Renault Clio), Piotr Fukowski (Subaru Impreza) oraz Konrad Kujawa (Skoda Fabia) wzięli udział w PRE SHOW na szutrowej trasie wybudowanej na płycie boiska. Do stawki RC dołączył gościnnie Felix. Symboliczny wyścig wygrał Adam Kozak, ale najważniejsze była radość tysięcy kibiców, którzy zobaczyli ciekawy wyścig z wyprzedzaniem.
Drugiego dnia zmagań w Toruniu do RCC dołączyli zawodnicy z SzayoCup i Folkrace. Tego dnia deszcz pokrzyżował plany organizatorom. Oberwanie chmury nad torem spowodowało problemy z aparaturą i elektryką, a po trasie płynęła rzeka. Prąd i sprawność sprzętu szybko przywrócono, ale woda na torze pozostała. Podjęto więc decyzję o skróceniu zawodów o trzecią kwalifikację. Wszyscy zaliczyli dwa biegi, zatem każdy zawodnik mógł startować w finale. Chodziło o zachowanie przejezdności toru, po którym z każdym kolejnym okrążeniem było coraz trudniej podróżować.Jako pierwsze do akcji ruszyły Szayowozy w ramach SzayoCup, później odbyły się na zmianę finały Folkrace i Rallycross Cup.
W tych bardzo trudnych warunkach o pierwsze miejsce w SuperNationals do ostatnich metrów walczył Alan Wiśniewski (Citroen Saxo) z Konradem Kacprzakiem (Opel Astra). Ich auta minęły linię mety walcząc jeszcze bok w bok. O grubość zderzaka szybszy był Alan, który odniósł swoje pierwsze zwycięstwo. Konrad musiał zadowolić się drugim miejscem, trzecią pozycję zajął Mateusz Mruk w Peugeocie 206RC.
SuperCars'y wyjechały na tor jako ostatnie i miały najgorsze warunki. Mimo napędu na cztery koła rozjeżdżona trasa bardzo utrudniała ściganie. Małą sensacją było, że w tych warunkach znakomicie poradził sobie Anton Kochisvili w Subaru Impreza. Debiutant nic sobie nie robił z trudnych warunków, tylko jechał centralnie przez błotnistą trasę, a Subaru dzielnie znosiło litry wody wlewające się do komory silnika i do kabiny. Efektem było zwycięstwo. Drugie miejsce wywalczył Maciej Palczewski również w Subaru Impreza. Trzecie po awarii tylnego napędu zajął Łukasz Zoll.
Teraz zawodnicy szorują z błota swoje maszyny i szykują się na VI rundę Rallycross Cup w Niemczech, na torze w GroßDölln.
Również w sobotę, ale już w Warszawie, reprezentacja Rallycross Cup wystartowała na Stadionie Narodowym podczas Verva Street Racing. Adam Kozak (Renault Clio), Piotr Fukowski (Subaru Impreza) oraz Konrad Kujawa (Skoda Fabia) wzięli udział w PRE SHOW na szutrowej trasie wybudowanej na płycie boiska. Do stawki RC dołączył gościnnie Felix. Symboliczny wyścig wygrał Adam Kozak, ale najważniejsze była radość tysięcy kibiców, którzy zobaczyli ciekawy wyścig z wyprzedzaniem.
W tych bardzo trudnych warunkach o pierwsze miejsce w SuperNationals do ostatnich metrów walczył Alan Wiśniewski (Citroen Saxo) z Konradem Kacprzakiem (Opel Astra). Ich auta minęły linię mety walcząc jeszcze bok w bok. O grubość zderzaka szybszy był Alan, który odniósł swoje pierwsze zwycięstwo. Konrad musiał zadowolić się drugim miejscem, trzecią pozycję zajął Mateusz Mruk w Peugeocie 206RC.
SuperCars'y wyjechały na tor jako ostatnie i miały najgorsze warunki. Mimo napędu na cztery koła rozjeżdżona trasa bardzo utrudniała ściganie. Małą sensacją było, że w tych warunkach znakomicie poradził sobie Anton Kochisvili w Subaru Impreza. Debiutant nic sobie nie robił z trudnych warunków, tylko jechał centralnie przez błotnistą trasę, a Subaru dzielnie znosiło litry wody wlewające się do komory silnika i do kabiny. Efektem było zwycięstwo. Drugie miejsce wywalczył Maciej Palczewski również w Subaru Impreza. Trzecie po awarii tylnego napędu zajął Łukasz Zoll.
Teraz zawodnicy szorują z błota swoje maszyny i szykują się na VI rundę Rallycross Cup w Niemczech, na torze w GroßDölln.
źródło: informacja prasowa
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Rallycross Cup w Toruniu: Słońce, błoto i stadion
Podobne: Rallycross Cup w Toruniu: Słońce, błoto i stadion




Podobne galerie: Rallycross Cup w Toruniu: Słońce, błoto i stadion



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć