Seat Leon Supercopa - Lisowski i Pachura po treningach na Zandvoort

Przy słonecznej pogodzie w otoczeniu Morza Północnego na torze Zandvoort rozpoczęły się zmagania w VI rundzie SEAT Leon Supercopa Deutschland.

Za zawodnikami pierwszy i jedyny w ramach tych zawodów trening. Debiutujący na liczącym 4307 metrów torze reprezentant SEAT Sport Polska - Mateusz Lisowski, uplasował się na 12. miejscu. Strata zawodnika z Polski do najszybszego Thomasa Marschalla wyniosła 0,8 sekundy. Lisowski, dopiero co uczący się konfiguracji obiektu, nawiązał czasami okrążeń do bardziej doświadczonych rywali i jutro powalczy zapewne o wysokie miejsca w czasówce. Patryk Pachura - drugi z zawodników SEAT Sport Polska uplasował się na 17. pozycji. W samochodzie Polaka wystąpiły jednak drobne problemy z hamulcami. Tak więc dopiero jutro Pachura zapewne pokaże swoje prawdziwe możliwości. W sobotę kierowców rywalizujących w SEAT Leon Supercopa Deutschland czeka pracowity dzień. O godzinie 12.10 rozpoczną się kwalifikacje, z kolei start pierwszego wyścigu przewidziano na 16.15. Mateusz Lisowski (12. miejsce): Trening mogę zaliczyć do udanych. Zandvoort był dla mnie nowym torem, ale wszystko przebiegło dzisiaj bez większych problemów. Jak się później okazało, popełniłem kilka błędów, które postaram się jutro wyeliminować. Ważne, że wiem już które partie mogę pojechać szybciej. Sam tor jest bardzo interesujący, szczególnie dużo adrenaliny dostarcza jedno przejście przez szczyt. Trzeba uważać, aby nie popełnić tam błędu. Stawka w Supercopie także na torze w Holandii jest bardzo wyrównana. Dzisiaj pierwsza dziesiątka zamknęła się w niecałych 0,6 sekundy. W związku z tym w sobotę i niedzielę czeka nas zacięta rywalizacja. Patryk Pachura (17. miejsce): Dzisiaj w Zandvoort było bardzo ciepło, ale nie miało to większego znaczenia, jeśli chodzi o prowadzenie się samochodu. Bardziej odczuwaliśmy to wewnątrz auta. Mieliśmy problemy z hamulcem, do tego nie udało się przejechać jednego wolnego, czystego okrążenia. Teoretycznie czas mógł być zdecydowanie lepszy, myślę że w okolicach 10. miejsca. Nie jest więc źle i siedemnastą lokatą się nie przejmuję. Jestem zadowolony również z tego, jak zaprezentował się mój kolega z teamu. Mateusz na nowym dla siebie torze pojechał bardzo dobrze. Zna samochód, szybko uczy się torów, więc kolejny w tym sezonie nowy dla niego obiekt nie stanowił problemu. Jutro, jeśli tylko nie spotka nas pech, powinniśmy znaleźć się w pierwszej dziesiątce. Jestem dobrej myśli przed sobotnim dniem w Zandvoort.