Motorsport » Sporty samochodowe » Seat Leon Supercopa - problemy techniczne Lisowskiego na Oschersleben
Seat Leon Supercopa - problemy techniczne Lisowskiego na Oschersleben
2010-09-20 - Ł. Łuniewski Tagi: SEAT Leon Supercopa, Lisowski, Pachura, Oschersleben
Na torze Motopark w Oschersleben rozegrany został
pierwszy wyścig weekendu VII rundy SEAT Leon Supercopa Deutschland.
Obydwaj kierowcy SEAT Sport Polska ukończyli go na punktowanych
lokatach, choć istniała duża szansa na zdobycz pokaźniejszą niż 3 punkty.
Zanim jednak kierowcy przystąpili do bezpośredniej rywalizacji o punkty, mieli okazję powalczyć z czasem w trakcie piątkowego treningu oraz sobotniej czasówki. Dla Mateusza Lisowskiego drugie w karierze zmagania na obiekcie w Oschersleben rozpoczęły się niezbyt fartownie. Krótko po rozpoczęciu treningu, w samochodzie zawodnika z Wieliczki doszło do wybuchu silnika. Lisowski zdołał przed tym zdarzeniem przejechać pięć okrążeń i został sklasyfikowany na 12. miejscu. Mechaników teamu czekała jednak pracowita druga część dnia i wymiana silnika. W porannych sobotnich kwalifikacjach Polak nie miał już problemów technicznych i zapewnił sobie dobre, ósme pole startowe. Patryk Pachura - drugi z zawodników SEAT Sport Polska - w jedynym treningu wolnym zajął szesnaste miejsce. Kwalifikacje to spadek o dwie pozycje, jednak warto zaznaczyć, że tuż przed startem na Oschersleben (podobnie jak w Poznaniu) Pachurę ponownie dosięgły kłopoty zdrowotne. Sobotni wyścig miał bardzo interesujący przebieg. Zacięta była walka zarówno o miejsca na podium, jak i dalsze lokaty. Lisowski po starcie stracił dwie pozycje, ale w pierwszej fazie wyścigu zdołał je odrobić, wracając ponownie na ósmą lokatę. W tym momencie zawodnik z Wieliczki pewnie prowadził w klasyfikacji „rookie”. Niestety na dziesiątym okrążeniu, przy wejściu w prawy zakręt, w Leonie Polaka błędnie zadziałała skrzynia DSG i Lisowski spadł na jedenaste miejsce. Na tej pozycji zawodnik SEAT Sport Polska osiągnął też metę. W klasyfikacji debiutantów Mateusz zajął drugie miejsce. Pachura zaliczył udany wyścig. Już po starcie minął trzech rywali. Po całym dystansie osiemnastu okrążeń reprezentant Polski uplasował się na punktowanym, dwunastym miejscu. Jest to czwarty z rzędu taki wynik Patryka Pachury.
Do niedzielnego wyścigu, Polacy wyruszyli z pól startowych odpowiadających miejscom z pierwszego biegu.
Mateusz Lisowski (11. miejsce): Zawody na Oschersleben zaczęły się
dla mnie niezbyt szczęśliwie, bo od wymiany silnika. Łącznie zdążyłem
zrobić pięć okrążeń. Sobotnie kwalifikacje przebiegały bezproblemowo.
Nie straciłem zbyt dużo do czołówki. Przydarzyło mi się kilka drobnych
błędów, które zaważyły o tym, że zająłem ósme miejsce. W wyścigu, kiedy
wydawało się, że tak jak w Zandvoort wygram klasyfikację debiutantów,
podczas redukcji skrzynia zbiła mi nieoczekiwanie bieg aż do jedynki.
Spadłem z ósmej na jedenastą pozycję. Obok tego ponownie nie najlepiej
zadziałała procedura startowa, tak więc dzisiaj mojemu samochodowi
przyjrzą się inżynierowie z SEAT-a.
Patryk Pachura (12. miejsce): Po przebytej grypie, dwa dni przed
zawodami na Oschersleben znowu złapałem jakąś infekcję. Ogólnie w naszym
zespole mamy mały szpital, bo nie tylko ja jestem chory. Wracamy jednak
powoli do zdrowia, ale łatwo w takim stanie się nie jeździ. Po raz
kolejny nie wyszła mi dzisiaj czasówka. W wyścigu było już jednak w
porządku, przebiłem się o sześć pozycji. Trzymałem dobre tempo wyścigu,
odpowiadające temu uzyskiwanemu przed zawodników jadących na miejscach
5-8. Zająłem dwunastą lokatę, która przylgnęła do mnie w tym sezonie. Na
takich miejscach skończyłem cztery ostatnie wyścigi. Przed biegiem
popełniliśmy mały błąd z ciśnieniem opon. Mam nadzieję, że jutro będzie
jeszcze lepiej. Wystartujemy z Mateuszem w jednej linii, więc będziemy
uważać, aby nie doszło pomiędzy nami do kontaktu. Po torze Oschersleben
bardzo fajnie mi się jeździ. Jest to szybki techniczny obiekt, szkoda
tylko, że nie uzyskuję tutaj takich wyników, jak w roku ubiegłym.
Drugi wyścig weekendu nie był udany dla zawodników SEAT Sport Polska. Do mety dotarł jedynie Patryk Pachura, choć już po pierwszym okrążeniu zawodnik z Polski musiał zameldować się w boksie ze zniszczonym kołem po tym, jak zaliczył kontakt z Christianem Bebionem. Mateusz Lisowski cztery okrążenia przed końcem wyścigu przerwał jazdę z powodu uszkodzonej opony w jego samochodzie.
Patryk Pachura tak jak w sobotnim wyścigu popisał się bardzo dobrym startem i znalazł się w pierwszej dziesiątce. Walka pomiędzy zawodnikami od początku była bardzo zacięta i, jak to bywa w motorsporcie, nie obyło się bez kontaktów. Podczas jednego z nich doszło do uszkodzenia koła w samochodzie Pachury. Zawodnik musiał zjechać do depo, żegnając się tym samym z szansami walki o punkty. Pachura powrócił jednak dzielnie na tor i ostatecznie ukończył wyścig na 16. miejscu.
Z kolei drugi z zawodników SEAT Sport Polska stracił kilka pozycji po rozpoczęciu wyścigu, jednak potem bardzo szybko przedzierał się stawce. Dobre tempo wyścigowe spowodowało, że Mateusz Lisowski plasował się już na 9. miejscu, prowadząc w klasyfikacji "rookie". Niestety tym razem uszkodzenie opony spowodowało, że zawodnikowi z Wieliczki nie było dane stanąć na najwyższym stopniu podium.
Wyścig wygrał Czech Petr Fulin. W klasyfikacji generalnej pucharu prowadzi Damian Sawicki, do którego na 3,5 punktu zbliżył się Shane Williams. O wszystkim zadecyduje finałowa runda Supercopy, która odbędzie się na torze Hockenheim w dniach 15-17.10.
Patryk Pachura (16. miejsce): Pierwsze trzysta metrów wyścigu były dla mnie bardzo udane. Miałem super start, przesunąłem się o cztery pozycje. Na pierwszej szykanie zostałem lekko przyblokowany, otrzymałem "strzała" z tyłu. Udało mi się jednak wyjść z tego cało. Na drugim, lewym nawrocie uderzył we mnie Christian Bebion. Trochę mnie wyniosło, ale zacieśniłem zakręt i wtedy ktoś uderzył mnie z tyłu. Zeszło mi powietrze z koła, zniszczyła się felga i obróciło mnie. Musiałem zjechać do boksu, gdzie mechanicy zmienili mi koło. Samochód miał już przestawioną geometrię, ale udało się dojechać do mety na 16. miejscu. Szkoda, bo start był bardzo dobry. Myślę, że gdyby nie te incydenty, mogłem powalczyć o pierwszą piątkę. Niestety Mateusz ponownie został dzisiaj na starcie, ma jakieś ciągłe problemy z procedurą startową w Leonie. Jak byłem na jego wysokości, to jeszcze stał na polach. Fajny wyścig, ale ponownie zabrakło trochę szczęścia. Mam nadzieję, że na Hockenheim zakończę sezon jakimś miłym akcentem. Co ważne, w porównaniu z poprzednimi rundami, notujemy progres.
Mateusz Lisowski (nie ukończył): Mimo wczorajszej interwencji inżynierów SEAT-a, ponownie procedura startowa zadziałała z opóźnieniem. Naprawdę nie wiem co się dzieje. Potem już jechałem bardzo szybkim tempem, wyprzedziłem kilku rywali i znów miałem duże szanse na wygraną wśród debiutantów. Byłem dzisiaj naprawdę szybki, ale konfiguracja toru Oschersleben utrudnia wyprzedzanie, jeśli rywal nie popełnia błędów. Samochód super się prowadził, a ja czułem się bardzo dobrze. Niestety zniszczona opona nie pozwoliła na ukończenie wyścigu. Bez wątpienia to najbardziej pechowy sezon w mojej karierze.
Zanim jednak kierowcy przystąpili do bezpośredniej rywalizacji o punkty, mieli okazję powalczyć z czasem w trakcie piątkowego treningu oraz sobotniej czasówki. Dla Mateusza Lisowskiego drugie w karierze zmagania na obiekcie w Oschersleben rozpoczęły się niezbyt fartownie. Krótko po rozpoczęciu treningu, w samochodzie zawodnika z Wieliczki doszło do wybuchu silnika. Lisowski zdołał przed tym zdarzeniem przejechać pięć okrążeń i został sklasyfikowany na 12. miejscu. Mechaników teamu czekała jednak pracowita druga część dnia i wymiana silnika. W porannych sobotnich kwalifikacjach Polak nie miał już problemów technicznych i zapewnił sobie dobre, ósme pole startowe. Patryk Pachura - drugi z zawodników SEAT Sport Polska - w jedynym treningu wolnym zajął szesnaste miejsce. Kwalifikacje to spadek o dwie pozycje, jednak warto zaznaczyć, że tuż przed startem na Oschersleben (podobnie jak w Poznaniu) Pachurę ponownie dosięgły kłopoty zdrowotne. Sobotni wyścig miał bardzo interesujący przebieg. Zacięta była walka zarówno o miejsca na podium, jak i dalsze lokaty. Lisowski po starcie stracił dwie pozycje, ale w pierwszej fazie wyścigu zdołał je odrobić, wracając ponownie na ósmą lokatę. W tym momencie zawodnik z Wieliczki pewnie prowadził w klasyfikacji „rookie”. Niestety na dziesiątym okrążeniu, przy wejściu w prawy zakręt, w Leonie Polaka błędnie zadziałała skrzynia DSG i Lisowski spadł na jedenaste miejsce. Na tej pozycji zawodnik SEAT Sport Polska osiągnął też metę. W klasyfikacji debiutantów Mateusz zajął drugie miejsce. Pachura zaliczył udany wyścig. Już po starcie minął trzech rywali. Po całym dystansie osiemnastu okrążeń reprezentant Polski uplasował się na punktowanym, dwunastym miejscu. Jest to czwarty z rzędu taki wynik Patryka Pachury.
Do niedzielnego wyścigu, Polacy wyruszyli z pól startowych odpowiadających miejscom z pierwszego biegu.
Drugi wyścig weekendu nie był udany dla zawodników SEAT Sport Polska. Do mety dotarł jedynie Patryk Pachura, choć już po pierwszym okrążeniu zawodnik z Polski musiał zameldować się w boksie ze zniszczonym kołem po tym, jak zaliczył kontakt z Christianem Bebionem. Mateusz Lisowski cztery okrążenia przed końcem wyścigu przerwał jazdę z powodu uszkodzonej opony w jego samochodzie.
Patryk Pachura tak jak w sobotnim wyścigu popisał się bardzo dobrym startem i znalazł się w pierwszej dziesiątce. Walka pomiędzy zawodnikami od początku była bardzo zacięta i, jak to bywa w motorsporcie, nie obyło się bez kontaktów. Podczas jednego z nich doszło do uszkodzenia koła w samochodzie Pachury. Zawodnik musiał zjechać do depo, żegnając się tym samym z szansami walki o punkty. Pachura powrócił jednak dzielnie na tor i ostatecznie ukończył wyścig na 16. miejscu.
Z kolei drugi z zawodników SEAT Sport Polska stracił kilka pozycji po rozpoczęciu wyścigu, jednak potem bardzo szybko przedzierał się stawce. Dobre tempo wyścigowe spowodowało, że Mateusz Lisowski plasował się już na 9. miejscu, prowadząc w klasyfikacji "rookie". Niestety tym razem uszkodzenie opony spowodowało, że zawodnikowi z Wieliczki nie było dane stanąć na najwyższym stopniu podium.
Wyścig wygrał Czech Petr Fulin. W klasyfikacji generalnej pucharu prowadzi Damian Sawicki, do którego na 3,5 punktu zbliżył się Shane Williams. O wszystkim zadecyduje finałowa runda Supercopy, która odbędzie się na torze Hockenheim w dniach 15-17.10.
Patryk Pachura (16. miejsce): Pierwsze trzysta metrów wyścigu były dla mnie bardzo udane. Miałem super start, przesunąłem się o cztery pozycje. Na pierwszej szykanie zostałem lekko przyblokowany, otrzymałem "strzała" z tyłu. Udało mi się jednak wyjść z tego cało. Na drugim, lewym nawrocie uderzył we mnie Christian Bebion. Trochę mnie wyniosło, ale zacieśniłem zakręt i wtedy ktoś uderzył mnie z tyłu. Zeszło mi powietrze z koła, zniszczyła się felga i obróciło mnie. Musiałem zjechać do boksu, gdzie mechanicy zmienili mi koło. Samochód miał już przestawioną geometrię, ale udało się dojechać do mety na 16. miejscu. Szkoda, bo start był bardzo dobry. Myślę, że gdyby nie te incydenty, mogłem powalczyć o pierwszą piątkę. Niestety Mateusz ponownie został dzisiaj na starcie, ma jakieś ciągłe problemy z procedurą startową w Leonie. Jak byłem na jego wysokości, to jeszcze stał na polach. Fajny wyścig, ale ponownie zabrakło trochę szczęścia. Mam nadzieję, że na Hockenheim zakończę sezon jakimś miłym akcentem. Co ważne, w porównaniu z poprzednimi rundami, notujemy progres.
Mateusz Lisowski (nie ukończył): Mimo wczorajszej interwencji inżynierów SEAT-a, ponownie procedura startowa zadziałała z opóźnieniem. Naprawdę nie wiem co się dzieje. Potem już jechałem bardzo szybkim tempem, wyprzedziłem kilku rywali i znów miałem duże szanse na wygraną wśród debiutantów. Byłem dzisiaj naprawdę szybki, ale konfiguracja toru Oschersleben utrudnia wyprzedzanie, jeśli rywal nie popełnia błędów. Samochód super się prowadził, a ja czułem się bardzo dobrze. Niestety zniszczona opona nie pozwoliła na ukończenie wyścigu. Bez wątpienia to najbardziej pechowy sezon w mojej karierze.
źródło: informacja prasowa
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Seat Leon Supercopa - problemy techniczne Lisowskiego na Oschersleben
Podobne: Seat Leon Supercopa - problemy techniczne Lisowskiego na Oschersleben


Podobne galerie: Seat Leon Supercopa - problemy techniczne Lisowskiego na Oschersleben
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter