WTCC: Modyfikacje Łady Granta nie są akceptowane przez FIA

Łada Granta Sport ma problemy z homologacją samochodu szykowanego na Mistrzostwa Świata Samochodów Turystycznych. FIA odrzuciła osiem z dziewięciu wniosków o modyfikacje względem auta produkcyjnego. Rosyjski producent, którego program obsługuje TMS Sport zaplanował w tym roku 2 starty w WTCC na Hungaroringu i Estoril z Jamesem Thompsonem. Międzynarodowa Federacja Samochodowa odrzuciła na początku wniosek o zwiększenie rozstawu osi o 94 milimetry (obecnie to 2476 mm - najmniej w stawce), co umożliwiłoby lepszą konfigurację zawieszenia. Taka zmiana wykracza poza granice tolerancji dla aut kategorii S2000. Największe odstępstwo od seryjnego modelu w tym względzie ma SEAT Leon, którego rozstaw jest większy o 36 milimetrów. Nie wydano także zgody na zastosowanie podłużnic użytych do wyczynowej Łady Priora (z 2009 roku). FIA wymaga uzupełnienia informacji na ten temat. Akceptacji nie zyskały również inne propozycje zmian z przodu auta, np. szersze nadkola pod 17-calowe koła, inna zębatka kierownicza z rodziny Łada-Renault-Nissan oraz zdejmowalny pas przedni dla łatwiejszego serwisu. FIA uznała jedynie prośbę o modyfikację przednich zwrotnic, lepiej nadających się do sportu. Łada poprosiła jeszcze o pozwolenie na założenie płaskiej podłogi, jaką mają wszystkie teamy w WTCC. Rosyjski zespół uzasadnia to tym, że pojazd posiada słabą aerodynamikę (gorszą nawet od Priory) i bez tej modyfikacji ich samochód nie będzie rozsądnie konkurencyjny.