WTCC: Muller nie widzi faworyta w Citroenie

Citroen nie powinien być uważany za faworyta przed sezonem 2014 serii WTCC, przekonuje jego kierowca Yvan Muller.

Francuska marka w przyszłym roku dołączy do Światowych Mistrzostw Samochodów Turystycznych z modelem C-Elysee.

Citroen skompletował bardzo mocny skład zawodników, obok Mullera, który jest 4-krotnym czempionem WTCC, kontraktując byłego 9-krotnego mistrza świata w rajdach Sebastiena Loeba oraz obiecującego Jose Marię Lopeza. Argentyńczyk tego roku wygrał zawody WTCC w debiucie.Dodatkowo Citroen rozwija swój wóz od miesięcy, podczas gdy dwa pozostałe fabryczne zespoły - Honda i Łada, jeszcze nie zaczęły testów przyszłorocznego auta. Muller zaznacza jednak, że jego nowy pracodawca jest kompletnym żółtodziobem w wyścigach na torze i spodziewanie się po nim tytułu w sezonie 2014 to mimo wszystko naiwność.

„Każdy uważa nas za faworyta, ale dla mnie jesteśmy tylko pretendentami". - powiedział Francuz serwisowi Autosport. „Rywale mają dużo doświadczenia, my nie mamy go ani trochę.

„Citroen musi uczyć się wszystkiego; jak planować strategie, jak ustawiać samochód pod różne tory, różne warunki pogodowe, jak rywalizować w kwalifikacjach - przejść przez Q1, a teraz także przez Q2, by osiągnąć Q3.

„Oczywiście staram się pomóc jak tylko mogę, ale absolutnie nie jesteśmy faworytami.

„OK, już testujemy (C-Elysee) i mogę potwierdzić, że to auto jest szybsze od mojego ostatniego (Chevroleta Cruze), lecz wciąż nie wiemy, gdzie jesteśmy względem innych. Jak wypadamy na tle nowej Hondy, nowych wozów reszty?

„Przed nami wiele do nauki, mamy teraz czas niepewności. Choć jednocześnie to bardzo ekscytujący projekt".

Według Mullera, w przyszłym roku najszybszy znów może być Chevrolet Cruze, mimo że jego nową wersję pod zmienione przepisy techniczne WTCC przygotowuje nie amerykańska marka, a prywatna firma RML.„Powiedziałbym, że to Chevrolet jest faworytem". - stwierdził Yvan.