Żużel: Stal Gorzów wygrywa u siebie z Azotami Tauron Tarnów w pierwszej odsłonie finału Ekstraligi

W rozegranym wtorkowego wieczoru pierwszym meczu finałowym żużlowej ENEA Ekstraligi drużyna Stali Gorzów pokonała na własnym stadionie Azoty Tauron Tarnów 47:42.

Pierwszy bieg zwyciężyli goście 5:1, ale Stal szybko złapała oddech, wychodząc na remis po trzecim wyścigu. Punktowa równowaga utrzymywała się przez całe spotkanie, aż do ostatniej potyczki. W niej rewelacyjny Krzysztof Kasprzak oraz Niels-Kristian Iversen, który przedarł się na drugie miejsce z czwartej pozycji, dali gospodarzom podwójne zwycięstwo, zapewniając cenną zaliczkę 5 oczek przed rewanżem. Ogólnie mecz nie zapewnił spektakularnych akcji, bowiem twardy tor utrudniał wyprzedzanie. Gorzowian do zwycięstwa poprowadził wspomniany Kasprzak (14) pkt.), wygrywając wszystkie swoje biegi z wyjątkiem jedenastego, gdy minął metę drugi, za Maciejem Janowskim. Udane występy zaliczyli również Iversen (13+1 pkt.) i Matej Zagar (12+1 pkt.). Kompletnie zawiódł Tomasz Gollob (3+1 pkt.). "Chudy", któremu w siódmym biegu zdefektował motocykl, nie zwyciężył żadnego wyścigu i został wygwizdany przez kibiców własnego zespołu. W ekipie "Jaskółek" wszyscy jeździli równo, ale nie na tyle dobrze, by wygrać spotkanie. Brak zdecydowanego lidera sprawił, że najwięcej punktów dał drużynie Janowski (9+1). Greg Hancock (8+1) zwyciężył tylko jeden bieg.

Dzisiejszy mecz miał się odbyć ubiegłej niedzieli, ale ulewa nad Gorzowem Wielkopolskim zmusiła sędziego do przełożenia go. Rewanżowe starcie o złoty medal w niedzielę 14 października - oczywiście na terenie Azotów Tauron Tarnów.