24h Le Mans: Samochód Giermaziaka zapalił się w pit-stopie (wideo)

Ferrari 458 Italia GT2 zespołu JMW Motorsport, którym Kuba Giermaziak startuje w 24-godzinnym wyścigu Le Mans, zapaliło się podczas tankowania nocą, ale kontynuuje jazdę.Pożar szczęśliwie udało się szybko ugasić, aczkolwiek jeden z mechaników teamu doznał niegroźnych poparzeń twarzy i ramienia. Cały incydent wydarzył się w trakcie pit-stopu na początku 13. godziny rywalizacji. W samochodzie siedział jeden ze zmienników Giermaziaka, książę Arabii Saudyjskiej Abdulaziz Turki Al-Faisal. Wpadka kosztowała załogę co najmniej dwa okrążenia straty. Giermaziak oraz jego dwaj partnerzy (drugim jest Michael Avenatti ze Stanów Zjednoczonych) długo zajmowali 6. miejsce w najniższej klasie GTE Am i 36. ogólnie, ale po 17 godzinach wyścigu są na 39. lokacie. Aczkolwiek w GTE Am awansowali o jedną pozycję.

Trzymamy kciuki za dotarcie Polaka do mety, najlepiej na wymarzonym podium.