Aloszyn nie wraca do IndyCar

Michaił Aloszyn nie będzie ścigał się w IndyCar w 2015 roku.

Rosjanin rozpoczął starty w amerykańskiej serii w poprzednim sezonie, ale opuścił finałowy wyścig na owalu w kalifornijskiej Fontanie po poważnym wypadku na poprzedzającym go treningu.Aloszyn już dawno się wykurował, jednak nie zdołał zebrać wystarczająco pieniędzy od rodzimych sponsorów, by wrócić do IndyCar w następnym sezonie. Przyczyną jest pogarszanie się sytuacji rosyjskiej gospodarki wskutek zachodnich sankcji.

Aloszyn wystawiany ubiegłego roku w IndyCar przez zespół Schmidt Peterson Motorsports, zajął 16. miejsce w klasyfikacji generalnej. Po drodze wywalczył jedno podium, finiszując jako drugi w drugim wyścigu w Houston. 27-latek ma nadzieję wznowić jazdę za Oceanem w roku 2016.

Przystanek w WEC?

Podczas nadchodzącego sezonu Aloszyn może natomiast jeździć w Długodystansowych Mistrzostwach Świata (WEC) prototypem LMP2 rodzimego teamu SMP Racing.

Rosyjska ekipa, która była najlepsza ubiegłego roku, a jej ścigający się szef Siergiej Żłobin sięgnął po mistrzowski tytuł w klasyfikacji kierowców LMP2, przygotowała na sezon 2015 nowy prototyp BR01 i chce wystawiać go w dwóch egzemplarzach jak zeszłego roku pojazd Oreca. Aloszyn jest na liście życzeń Żłobina do tegorocznego składu kierowców zespołu.