Motorsport  »  Sporty samochodowe  »  Broniszewski z przygodami w International GT Open na torze Monza
Broniszewski z przygodami w International GT Open na torze Monza

Broniszewski z przygodami w International GT Open na torze Monza

2013-10-07 - G. Filiks     Tagi: Monza, Broniszewski, International GT Open
Minionego weekendu Michał Broniszewski po ponad półrocznej przerwie wrócił do ścigania w serii International GT Open.

Warszawski kierowca wystartował na włoskim torze Monza, prowadząc Ferrari 458 Italia GT2 zespołu Kessel Racing.

Polak jechał samochodem sam na całym dystansie obu wyścigów, rywalizując ze znakomitą stawką konkurentów, liczącą ponad 30 załóg. Weekend przebiegał pod znakiem zmiennej, kapryśnej pogody, która wywarła duży wpływ na przebieg rywalizacji. Broniszewski nie zachwycił wynikami, ale tempem już tak.
Broniszewski z przygodami w International GT Open na torze MonzaBroniszewski z przygodami w International GT Open na torze Monza
„Zgodnie z planem występ na Monzy potraktowaliśmy wraz z zespołem zdecydowanie treningowo” - powiedział. „Skupiliśmy się na poznaniu nowych elementów samochodu, bo chociaż auto jest przygotowane według specyfikacji 2012, musiało zgodnie z przepisami otrzymać kilka zmodyfikowanych elementów, aby mogło w ogóle wystartować w ten weekend. Nowy splitter i tylne skrzydło, których wcześniej nie testowaliśmy, sprawiły sporo problemów z ustawieniami. Na domiar złego straciliśmy drugą godzinę piątkowych testów, gdy zaraz po wyjeździe na tor elektronika odmówiła współpracy.
Broniszewski z przygodami w International GT Open na torze MonzaBroniszewski z przygodami w International GT Open na torze Monza
„Pierwszy wyścig był bardzo udany. Była realna szansa na miejsce w pierwszej dziesiątce, co w powrocie po długiej przerwie autem w zeszłorocznej specyfikacji byłoby bardzo dobrym wynikiem. Niestety, fragment pękniętego klocka hamulcowego zablokował koło, wskutek czego wypadłem z toru na słynnym zakręcie Parabolica i straciłem ponad 30 sekund. Ostatecznie dojechałem do mety na osiemnastym miejscu, szóstym w klasie Super GT. Gdyby nie ta przygoda, byłoby zapewne podium w klasie.
„W niedzielę, przed startem drugiego wyścigu nikt nie spodziewał się deszczu, dlatego ustawiliśmy samochód na suchą nawierzchnię. Tymczasem na 5 minut przed startem zaczęło padać. Zmieniliśmy opony na przejściowe, ale przy ustawieniach na sucho samochód nie prowadził się dobrze i nadmiernie zużywał opony. Szybka jazda nie była możliwa. Osiągnąłem metę na szesnastym miejscu, piątym w klasie.
Broniszewski z przygodami w International GT Open na torze MonzaBroniszewski z przygodami w International GT Open na torze Monza
„W obydwu wyścigach dominowały zdecydowanie samochody teoretycznie słabszej kategorii GTS czyli GT3, które zajęły cztery pierwsze miejsca w sobotę i aż sześć w niedzielę. Pojazdy te, wyposażone w ABS są o wiele mniej wrażliwe na zmiany ustawienia zawieszenia, dlatego ich kierowcy lepiej radzili sobie zwłaszcza w drugim wyścigu na mokrej nawierzchni. Mimo wszystko oceniam weekend na Monzy zdecydowanie pozytywnie. Tempo było bardzo dobre, a przy odrobinie szczęścia wynik mógł być naprawdę satysfakcjonujący. Najważniejsze jednak, że udało się powrócić na tor”.



źródło: informacja prasowa

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Broniszewski z przygodami w International GT Open na torze Monza

Galerie zdjęć
Newsletter