Formuła E: Bird obronił się przed szarżującym Buemim w Buenos Aires (wideo)

Sam Bird wytrzymał presję przebijającego się z końca stawki Sebastiena Buemiego i po starcie z pole position zwyciężył emocjonujący wyścig Formuły E w stolicy Argentyny - Buenos Aires.
Brytyjczyk dał pierwszy triumf w Formule E marce DS. Na dystansie 35 okrążeń Bird prowadził przez cały czas z wyjątkiem jednego kółka w trakcie pit-stopów, ale pod koniec musiał się mocno postarać, by nie stracić pierwszego miejsca na rzecz wicemistrza cyklu i lidera klasyfikacji generalnej sezonu.

Buemi walczył o wygraną, choć startował z ostatniego 18. miejsca po piruecie w kwalifikacjach. Zawodnik Renault e.DAMS już na pierwszym okrążeniu zyskał trzy pozycje, aczkolwiek jednocześnie wpadł w poślizg i mało brakowało, a nie spowodowałby wypadku.

Jednak wyszedł z tego cało, następnie piął się w górę dalej. Zanim przyszła pora przesiadek do drugich bolidów, Szwajcar był już szósty. Buemi awansował o dwa kolejne miejsca bez wysiłku, dzięki problemom dwóch kierowców walczących za plecami Birda - swojego zespołowego partnera Nicolasa Prosta oraz Antonio Felixa da Costy. Francuz poniósł straty przez wolny pit-stop i wypadnięcie z toru na kółku wyjazdowym, Portugalczyk zatrzymał się na trasie.Awaria samochodu da Costy dodatkowo skasowała stratę czasową Buemiego do pozostałych rywali przed nim. Bowiem wyjechał safety car.

Zaraz po restarcie Buemi przejął trzecią pozycję, przeskakując Stephane'a Sarrazina.

Siedem okrążeń przed metą wyszedł zwycięsko z pojedynku o drugie miejsce z Lucasem di Grassim, z którym bije się o tytuł.Buemi w końcu zabrał się również za Birda, ale lider mądrze się bronił, miał nieco więcej energii w zapasie i dowiózł triumf.

Drugie miejsce pozwoliło Buemiemu zwiększyć do 4 punktów przewagę w tabeli łącznej nad trzecim na mecie di Grassim.

Bird awansował na trzecią lokatę w generalce.Czwarty w wyścigu był Sarrazin, piąty Prost. Szósta pozycja przypadła Loicowi Duvalowi, siódma Nickowi Heidfeldowi. Były zespołowy partner Roberta Kubicy w Formule 1 w powrocie do startów po kontuzji nadgarstka przebił się o sześć miejsc względem pozycji startowej.

Czołową dziesiątkę uzupełnili Robin Frijns, Oliver Turvey i Bruno Senna. Frijns stracił dwie lokaty na finałowym okrążeniu, a Turvey oraz Senna zamienili się na nim miejscami.

Debiutujący w mistrzostwach Mike Conway (zastąpił Jacquesa Villeneuve'a w zespole Venturi) jechał na piątej pozycji, ale krótko po restarcie się obrócił i finiszował dziesięć miejsc niżej.Poza da Costą, rywalizacji nie ukończył jeszcze drugi kierowca Aguri - zaliczający pierwszy występ w sezonie Salvador Duran.

Formuła E - sezon 2015/2016 - Buenos Aires ePrix - wyścig
	Kierowca	Zespół	Strata
1.	Sam Bird	DS Virgin	35 okrążeń
2.	Sebastien Buemi	Renault e.DAMS	+0,716 sek.
3.	Lucas di Grassi	Abt	+7,525 sek.
4.	Stephane Sarrazin	Venturi	+9,415 sek.
5.	Nicolas Prost	Renault e.DAMS	+11,316 sek.
6.	Loic Duval	Dragon	+15,660 sek.
7.	Nick Heidfeld	Mahindra	+16,444 sek.
8.	Robin Frijns	Andretti	+18,685 sek.
9.	Oliver Turvey	NEXTEV TCR	+22,007 sek.
10.	Bruno Senna	Mahindra	+22,456 sek.
11.	Jean-Eric Vergne	DS Virgin	+24,482 sek.
12.	Nelson Piquet Jr	NEXTEV TCR	+24,641 sek.
13.	Daniel Abt	Abt	+27,998 sek.
14.	Simona de Silvestro	Andretti	+36,171 sek.
15.	Mike Conway	Venturi	+39,581 sek.
16.	Jerome d'Ambrosio	Dragon	+1 okr.
.	Antonio Felix da Costa	Aguri	nie ukończył
.	Salvador Duran	Aguri	nie ukończył

Formuła E - sezon 2015/2016 - klasyfikacja generalna po 4 z 11 wyścigów (TOP 10)
	Kierowca	Zespół	Pkt.
1.	Sebastien Buemi	Renault e.DAMS	80
2.	Lucas di Grassi	Abt	76
3.	Sam Bird	DS Virgin	52
4.	Loic Duval	Dragon	32
5.	Jerome d'Ambrosio	Dragon	30
6.	Stephane Sarrazin	Venturi	28
7.	Nick Heidfeld	Mahindra	23
8.	Robin Frijns	Andretti	21
9.	Nicolas Prost	Renault e.DAMS	21
10.	Antonio Felix da Costa	Aguri	16

Kolejna runda Formuły E za nieco ponad miesiąc, 12 marca na torze F1 w Meksyku.