Formuła E prezentuje nowy, futurystyczny bolid

Formuła E pokazała światu swój całkowicie nowy bolid.Pojazd, którym kierowcy zaczną się ścigać jeszcze w tym roku, odbiega wyglądem od jednomiejscowych bolidów, jakie znamy. Różni się też od przedstawionej wcześniej wersji koncepcyjnej. Auto zwraca uwagę futurystycznym kształtem. Wzrok przykuwają dwa skrzydełka zamiast pojedynczego, standardowego skrzydła z tyłu, ogromny dyfuzor, przednie nadkola rodem z prototypów LMP1, czy osłona na kokpit typu "Aureola" wyposażona w oświetlenie. Ciekawie jest również w środku. Samochód Formuły E drugiej generacji inaczej niż obecny będzie w stanie przejechać cały dystans wyścigu. Przypomnijmy, że dziś przez zbyt ograniczoną pojemność baterii Williamsa każdy potrzebuje na zawody dwa bolidy. Kierowca przesiada się z jednego do drugiego w trakcie pit-stopu. Nową, lepszą baterię dostarczy McLaren. Za resztę wozu odpowiadają firmy Spark Racing Technology i Dallara, a także Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA).

Pełna prezentacja samochodu nastąpi 6 marca. Wówczas bolid zostanie pokazany na żywo na salonie samochodowym w Genewie.„To auto przedstawia przyszłość wyścigów". - mówi założyciel i szef Formuły E, Alejandro Agag. „Kiedy zakładaliśmy Formułę E, naszym celem było przełamanie schematów i przeciwstawienie się status quo - wprowadzenie rewolucji do motorsportu. Bolid następnej generacji reprezentuje tę rewolucję".

„Nowe auta będą szybsze i będą mieć niemal dwukrotnie większą pojemność baterii oraz dwukrotnie większy zasięg. To pokaz ciągłej ewolucji technologii baterii".

„Wprowadzając ten bolid, robimy razem z FIA krok milowy. Nie mogę się doczekać, aby zobaczyć go na torze".Prezes FIA - Jean Todt dodaje ze swojej strony: „Jestem przekonany, że każdy będzie podekscytowany, jak futurystyczny i postępowy to bolid. Jestem bardzo dumny, że FIA prowadziła prace nad tym pojazdem, to coś nowego dla Federacji. Projekt był olbrzymim sukcesem".

Bolid ma być wykorzystywany w sezonie 2018/2019 i dwóch kolejnych.