Motorsport » Sporty samochodowe » IndyCar: Ryan Briscoe bez posady, rozgląda się za wyścigami długodystansowymi

IndyCar: Ryan Briscoe bez posady, rozgląda się za wyścigami długodystansowymi
2013-02-16 - G. Filiks Tagi: Wyścigi długodystansowe, IndyCar, Briscoe
Wszystko wskazuje na to, że sezon 2013 serii IndyCar zostanie rozegrany bez Ryana Briscoe.
Australijczyk, który ma na koncie 8 wygranych wyścigów IndyCar, ubiegłego roku jeździł dla stajni Penske i zajął 6. miejsce klasyfikacji generalnej. Po wypełnieniu kontraktu z tą ekipą, miał negocjować przejście do Dragon Racing, Rahal Letterman Lanigan, a nawet AJ Foyt Racing. Jednak ostatecznie z żadnym teamem nie osiągnął porozumienia. W IndyCar są jeszcze wolne miejsca na nadchodzący sezon, lecz wymagają istotnego wkładu finansowego. Briscoe poważnych sponsorów nie ma. 31-latek nie porzuca nadziei na pozostanie w IndyCar, jednak jednocześnie szuka możliwości rywalizacji gdzie indziej - interesują go przede wszystkim pojedyncze występy w wyścigach długodystansowych. Sześć lat temu zaliczył sezon w American Le Mans Series, gdzie dzieląc się Porsche RS Spyder z weteranem Saschą Maassenem, wygrał trzy zawody i zajął 2. miejsce klasyfikacji generalnej klasy LMP2. „Szanse na to maleją, ale moim celem numer jeden jest utrzymanie się w IndyCar". - powiedział Briscoe cytowany przez speedtv.com. „To tutaj najbardziej chcę jeździć. Ciągle ciężko pracujemy, aby coś zdziałać, lecz jest duże zainteresowanie z zewnątrz, abym wziął udział w wybranych zawodach długodystansowych.
„Chętnie raz jeszcze przystąpiłbym do 12-godzinnego wyścigu Sebring, mógłbym uczestniczyć w jakichkolwiek rundach ALMS, albo ścigać się prototypem Daytona w Grand-Am. Zawsze pragnąłem wystąpić na 24h Le Mans i wielu innych słynnych wyścigach, dlatego jestem otwarty na wszelkie propozycje.„(...) Większość kierowców ma wzloty i upadki, więc obecna sytuacja nie jest dla mnie szokiem. Dalej trenuję i będę w 100% gotowy na wypadek, gdybym coś znalazł. Muszę zachować optymizm wierząc, że będzie dobrze".
Według speedtv.com Briscoe ma szansę przystąpić tego roku w IndyCar przynajmniej do legendarnych zawodów Indianapolis 500, które zeszłego sezonu rozpoczynał z pole position.Póki co na 2013 rok Australijczyk ma zaplanowane tylko trzy starty w rodzimej serii V8 Supercars jako reprezentant fabrycznego teamu Holden.
Australijczyk, który ma na koncie 8 wygranych wyścigów IndyCar, ubiegłego roku jeździł dla stajni Penske i zajął 6. miejsce klasyfikacji generalnej. Po wypełnieniu kontraktu z tą ekipą, miał negocjować przejście do Dragon Racing, Rahal Letterman Lanigan, a nawet AJ Foyt Racing. Jednak ostatecznie z żadnym teamem nie osiągnął porozumienia. W IndyCar są jeszcze wolne miejsca na nadchodzący sezon, lecz wymagają istotnego wkładu finansowego. Briscoe poważnych sponsorów nie ma. 31-latek nie porzuca nadziei na pozostanie w IndyCar, jednak jednocześnie szuka możliwości rywalizacji gdzie indziej - interesują go przede wszystkim pojedyncze występy w wyścigach długodystansowych. Sześć lat temu zaliczył sezon w American Le Mans Series, gdzie dzieląc się Porsche RS Spyder z weteranem Saschą Maassenem, wygrał trzy zawody i zajął 2. miejsce klasyfikacji generalnej klasy LMP2. „Szanse na to maleją, ale moim celem numer jeden jest utrzymanie się w IndyCar". - powiedział Briscoe cytowany przez speedtv.com. „To tutaj najbardziej chcę jeździć. Ciągle ciężko pracujemy, aby coś zdziałać, lecz jest duże zainteresowanie z zewnątrz, abym wziął udział w wybranych zawodach długodystansowych.
Według speedtv.com Briscoe ma szansę przystąpić tego roku w IndyCar przynajmniej do legendarnych zawodów Indianapolis 500, które zeszłego sezonu rozpoczynał z pole position.Póki co na 2013 rok Australijczyk ma zaplanowane tylko trzy starty w rodzimej serii V8 Supercars jako reprezentant fabrycznego teamu Holden.
źródło: speedtv.com
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
IndyCar: Ryan Briscoe bez posady, rozgląda się za wyścigami długodystansowymi
Podobne: IndyCar: Ryan Briscoe bez posady, rozgląda się za wyścigami długodystansowymi




Podobne galerie: IndyCar: Ryan Briscoe bez posady, rozgląda się za wyścigami długodystansowymi
Najczęściej czytane w tym miesiącu


Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter