Motorsport » Sporty samochodowe » Kia Lotos Cup - Marcin Przybyszewski po III rundzie

Kia Lotos Cup - Marcin Przybyszewski po III rundzie
2010-07-14 - K. Spychalski Tagi: Kia Lotos Cup, Przybyszewski
Marcin Przybyszewski swój ostatni start w Kia Lotos Cup zaliczył w finałowej rundzie sezonu 2009. W dwóch pierwszych eliminacjach tegorocznego Kia cee'd Cup reprezentant Automobilklubu Rzemieślnik nie brał udziału i do zmagań w tym pucharze powrócił w trzeciej rundzie - rozegranej w ubiegły weekend na torze Motopark Oschersleben.
Występ na jednym z ważniejszych niemieckim torów wypadł dla tego kierowcy bardzo pozytywnie. Mop ukończył rundę na dobrym, piątym miejscu, choć gdyby nie problemy techniczne w drugim biegu, to wynik mógł być jeszcze bardziej okazały.
Słoneczne kwalifikacje podczas których temperatura asfaltu wynosiła aż 60 stopni Celsjusza Przybyszewski ukończył na 9. pozycji, ale strata do zawodników legitymujących się lepszym czasem było stosunkowo niewielka. W pierwszym niedzielnym wyścigu Przybyszewski przesunął się z 9 na 6. miejsce. Awans ten mógł być jeszcze bardziej znaczący, jednak Mop chcąc uniknąć kolizji na szykanie po starcie, stracił kilka miejsc.
Szósta lokata w pierwszym biegu oznaczała start z pole position w drugim. Niestety awaria rozrusznika przed startem do okrążenia formującego, spowodowała konieczność startu Przybyszewskiego z ostatniego pola. Mop nie dał jednak za wygraną i zdołał wyprzedzić kilku rywali, ponownie kończąc wyścig na 6. pozycji.
Na torze Oschersleben kolejny tegoroczny zwycięski dublet ustrzelił lider punktacji - Kamil Raczkowski. Następny start w Kia Lotos Cup Przybyszewski planuje zaliczyć podczas sierpniowej rundy na torze Slovakiaring. Zanim jednak to nastąpi ujrzymy tego zawodnik w wyścigu górskim na słowackich Banowcach.
Marcin Przybyszewski
Za mną pierwszy tegoroczny start na torze. Treningi i czasówka były dla mnie przede wszystkim testowaniem ustawień samochodów. Nowe opony marki Avon założyłem dopiero na kwalifikacje. Uzyskałem nie najgorszy czas w pierwszej części czasówki, a w drugiej już wiedziałem, że w tych coraz to bardziej upalnych warunkach nie dam rady się poprawić. Zresztą ta sztuka udała się tylko trzem zawodnikom.
Szkoda, że w pierwszym wyścigu po starcie na szykanie straciłem kilka miejsc. Myślę, że gdyby nie ta sytuacja, miałbym większe szanse dogonić Aleksandrę Furgał i Michała Kijankę. Awaria rozrusznika przed drugim biegiem myślę, że przekreśliła moje szanse na miejsce w pierwszej trójce.
Z drugiej strony przedzierając się ostatniego pola miałem stoczyłem kilka fajnych pojedynków. Miałem dużo frajdy z jazdy, a o to przede wszystkim chodziło mi podczas tej rundy. Mogę się tylko domyślać na którym miejscu skończyłbym wyścig, jadąc z pierwszego pola.
W Niemczech wystartowaliśmy na nowych oponach i myślę, że zamiana produktów Hankook na Avon jest dobrym wyborem. Podczas ostatniej rundy przejechałem bowiem kilka okrążeń na zeszłorocznych Pirelli, tegorocznych Hankook'ach i z nich wszystkich najlepiej spisały się Avony.
Sam tor Oschersleben na którym startowałem po raz pierwszy jest bardzo ciekawym obiektem posiadającym zarówno partie techniczne jak i szybsze, wymagające przełamania. Jedynym mankamentem tego toru było to, że bardzo niszczyły się na nim przednie lewe opony.
W tegorocznym cyklu widać dużą dominację ekipy Waab Garage, a Kamil Raczkowski jest niekwestionowanym faworytem do wygranej w tegorocznym cyklu. Moje tegoroczne plany lekko uległy zmianie. Wiadomo już, że nie wystartujemy na Litwie w wyścigu Omnitel 1000 km.
Pojawimy się tam za rok, natomiast na przełomie lipca i sierpnia wystartuję w słowackich Banowcach w rundzie GSMP. Prawdopodobnie pojawię się tam w samochodzie Tomasza Strozika.
Słoneczne kwalifikacje podczas których temperatura asfaltu wynosiła aż 60 stopni Celsjusza Przybyszewski ukończył na 9. pozycji, ale strata do zawodników legitymujących się lepszym czasem było stosunkowo niewielka. W pierwszym niedzielnym wyścigu Przybyszewski przesunął się z 9 na 6. miejsce. Awans ten mógł być jeszcze bardziej znaczący, jednak Mop chcąc uniknąć kolizji na szykanie po starcie, stracił kilka miejsc.
Szósta lokata w pierwszym biegu oznaczała start z pole position w drugim. Niestety awaria rozrusznika przed startem do okrążenia formującego, spowodowała konieczność startu Przybyszewskiego z ostatniego pola. Mop nie dał jednak za wygraną i zdołał wyprzedzić kilku rywali, ponownie kończąc wyścig na 6. pozycji.
Marcin Przybyszewski
Za mną pierwszy tegoroczny start na torze. Treningi i czasówka były dla mnie przede wszystkim testowaniem ustawień samochodów. Nowe opony marki Avon założyłem dopiero na kwalifikacje. Uzyskałem nie najgorszy czas w pierwszej części czasówki, a w drugiej już wiedziałem, że w tych coraz to bardziej upalnych warunkach nie dam rady się poprawić. Zresztą ta sztuka udała się tylko trzem zawodnikom.
Szkoda, że w pierwszym wyścigu po starcie na szykanie straciłem kilka miejsc. Myślę, że gdyby nie ta sytuacja, miałbym większe szanse dogonić Aleksandrę Furgał i Michała Kijankę. Awaria rozrusznika przed drugim biegiem myślę, że przekreśliła moje szanse na miejsce w pierwszej trójce.
Z drugiej strony przedzierając się ostatniego pola miałem stoczyłem kilka fajnych pojedynków. Miałem dużo frajdy z jazdy, a o to przede wszystkim chodziło mi podczas tej rundy. Mogę się tylko domyślać na którym miejscu skończyłbym wyścig, jadąc z pierwszego pola.
W Niemczech wystartowaliśmy na nowych oponach i myślę, że zamiana produktów Hankook na Avon jest dobrym wyborem. Podczas ostatniej rundy przejechałem bowiem kilka okrążeń na zeszłorocznych Pirelli, tegorocznych Hankook'ach i z nich wszystkich najlepiej spisały się Avony.
Sam tor Oschersleben na którym startowałem po raz pierwszy jest bardzo ciekawym obiektem posiadającym zarówno partie techniczne jak i szybsze, wymagające przełamania. Jedynym mankamentem tego toru było to, że bardzo niszczyły się na nim przednie lewe opony.
W tegorocznym cyklu widać dużą dominację ekipy Waab Garage, a Kamil Raczkowski jest niekwestionowanym faworytem do wygranej w tegorocznym cyklu. Moje tegoroczne plany lekko uległy zmianie. Wiadomo już, że nie wystartujemy na Litwie w wyścigu Omnitel 1000 km.
Pojawimy się tam za rok, natomiast na przełomie lipca i sierpnia wystartuję w słowackich Banowcach w rundzie GSMP. Prawdopodobnie pojawię się tam w samochodzie Tomasza Strozika.
Wyniki III rundy Kia Lotos Cup | |||||
---|---|---|---|---|---|
Kierowca | Punkty | ||||
1. | Kamil Raczkowski | 100 | |||
2. | Maciej Ostoja-Chyżyński | 87 | |||
2. | Jakub Chmiel | 87 | |||
4. | Michał Kijanka | 78 | |||
5. | Piotr Materzyński | 72 | |||
5. | Marcin Przybyszewski | 72 | |||
7. | Damian Łata | 66 | |||
8. | Aleksander Furgał | 64 | |||
8. | Piotr Wójcik | 64 | |||
10. | Piotr Kempa | 56 |
źródło: Kia Lotos Cup
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Kia Lotos Cup - Marcin Przybyszewski po III rundzie
Podobne: Kia Lotos Cup - Marcin Przybyszewski po III rundzie

Podobne galerie: Kia Lotos Cup - Marcin Przybyszewski po III rundzie

Najczęściej czytane w tym miesiącu


Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter