Motorsport » Sporty samochodowe » Kubica: Nie mamy szans

Kubica: Nie mamy szans
2017-04-11 - G. Filiks Tagi: Kubica, DTM, Wyścigi długodystansowe, World Endurance Championship, WEC, LMP1, ByKolles
Robert Kubica przyznał, że jest bez szans na walkę o zwycięstwa podczas swojego debiutanckiego sezonu w Długodystansowych Mistrzostwach Świata (WEC).
Polak będzie jeździł prototypem najwyższej kategorii LMP1, wystawionym przez zespół ByKolles. Niestety, samochód prywatnej ekipy w poprzednich latach wyraźnie ustępował fabrycznym maszynom. Chociaż na sezon 2017 przygotowano mu nowy silnik i szereg poprawek, Kubica nie łudzi się na jakiejolwiek sukcesy w rywalizacji z Porsche i Toyotą. „ByKolles to prywatny zespół stający w szranki z dużymi producentami". - mówi w wywiadzie dla francuskiego magazynu Auto Hebdo. „Nie mamy szans, nie spodziewamy się uzyskiwać dobrych wyników".
„Ale najważniejsze, aby spisać się jak najlepiej z tym, co mamy. Będę żył weekendami, uczył się systemów i przyzwyczajał do różnych cech wyścigów długodystansowych. W skrócie, chcę zdobyć jak najwięcej doświadczenia na przyszłość. To dobry sposób na łagodny powrót do wyścigów, w nieznanej mi dyscyplinie". W trakcie przedsezonowych testów WEC na Monzy samochód Kubicy był nękany problemami technicznymi i pokonał ledwie 6 okrążeń, z drugim kierowcą teamu Oliverem Webbem za sterami.
LMP1 wolniejsze niż oczekiwał
Kubica przyznał też, że testując pojazd ByKolles ubiegłego roku w Bahrajnie, nie był pod dużym wrażeniem LMP1.
„Mówiąc szczerze, przed testami każdy mi mówił, że LMP1 to Formuła 1 z dachem". - opowiadał. „Niewątpliwie, to bardzo zaawansowane technicznie samochody, a nasz nie jest najlepszym przykładem, ponieważ mamy duży deficyt osiągów w porównaniu do maszyn dużych producentów. Ale spodziewałem się większych prędkości na zakrętach".
Celem było DTM
Nasz rodak dodatkowo potwierdził, iż pierwotnie dążył do wznowienia kariery wyścigowej startami w popularnej niemieckiej serii wyścigowej samochodów turystycznych Deutsche Tourenwagen Masters (DTM). Cztery lata temu poprowadził na testach samochód Mercedesa z tego cyklu - i podobno bardzo zaimponował marce ze Stuttgartu.
„Nigdy nie ukrywałem celu dostania się do DTM". - powiedział. „To seria bliższa temu, co jest mi znane, mianowicie wyścigom sprinterskim samochodami generującymi docisk aerodynamiczny. Zresztą już testowałem takie auto w przeszłości i wiedziałem, czego się spodziewać".„Ale starty tam nie doszły do skutku, więc postanowiłem obrać nowy cel, mianowicie wyścigi długodystansowe i 24-godzinne zawody Le Mans, które są kulminacyjnym punktem sezonu i wyjątkowym wydarzeniem".
Pierwsza runda WEC już w najbliższy weekend na torze Silverstone. Natomiast 24h Le Mans odbędzie się w dniach 17-18 czerwca.
Polak będzie jeździł prototypem najwyższej kategorii LMP1, wystawionym przez zespół ByKolles. Niestety, samochód prywatnej ekipy w poprzednich latach wyraźnie ustępował fabrycznym maszynom. Chociaż na sezon 2017 przygotowano mu nowy silnik i szereg poprawek, Kubica nie łudzi się na jakiejolwiek sukcesy w rywalizacji z Porsche i Toyotą. „ByKolles to prywatny zespół stający w szranki z dużymi producentami". - mówi w wywiadzie dla francuskiego magazynu Auto Hebdo. „Nie mamy szans, nie spodziewamy się uzyskiwać dobrych wyników".
„Ale najważniejsze, aby spisać się jak najlepiej z tym, co mamy. Będę żył weekendami, uczył się systemów i przyzwyczajał do różnych cech wyścigów długodystansowych. W skrócie, chcę zdobyć jak najwięcej doświadczenia na przyszłość. To dobry sposób na łagodny powrót do wyścigów, w nieznanej mi dyscyplinie". W trakcie przedsezonowych testów WEC na Monzy samochód Kubicy był nękany problemami technicznymi i pokonał ledwie 6 okrążeń, z drugim kierowcą teamu Oliverem Webbem za sterami.
LMP1 wolniejsze niż oczekiwał
Kubica przyznał też, że testując pojazd ByKolles ubiegłego roku w Bahrajnie, nie był pod dużym wrażeniem LMP1.
Celem było DTM
Nasz rodak dodatkowo potwierdził, iż pierwotnie dążył do wznowienia kariery wyścigowej startami w popularnej niemieckiej serii wyścigowej samochodów turystycznych Deutsche Tourenwagen Masters (DTM). Cztery lata temu poprowadził na testach samochód Mercedesa z tego cyklu - i podobno bardzo zaimponował marce ze Stuttgartu.
„Nigdy nie ukrywałem celu dostania się do DTM". - powiedział. „To seria bliższa temu, co jest mi znane, mianowicie wyścigom sprinterskim samochodami generującymi docisk aerodynamiczny. Zresztą już testowałem takie auto w przeszłości i wiedziałem, czego się spodziewać".„Ale starty tam nie doszły do skutku, więc postanowiłem obrać nowy cel, mianowicie wyścigi długodystansowe i 24-godzinne zawody Le Mans, które są kulminacyjnym punktem sezonu i wyjątkowym wydarzeniem".
Pierwsza runda WEC już w najbliższy weekend na torze Silverstone. Natomiast 24h Le Mans odbędzie się w dniach 17-18 czerwca.
źródło: autohebdo.fr
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
1
Komentarze do:
Kubica: Nie mamy szans
Podobne: Kubica: Nie mamy szans




Podobne galerie: Kubica: Nie mamy szans
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter