MotoGP: Red Bull Ring trudniejszy niż się wydaje dla Marqueza

Marc Marquez po wypróbowaniu Red Bull Ringu twierdzi, że zawodnicy MotoGP będą musieli na nim uważać, ponieważ jest trudniejszy niż się wydaje.Austriacki tor w sierpniu przyjmie Motocyklowe Mistrzostwa Świata pierwszy raz od 19 lat. Marquez najpierw zapoznał się z 4,3-kilometrową pętlą w zeszłym roku, wczoraj jeździł na niej ponownie, seryjnym motocyklem. Towarzyszyli mu drugi reprezentant fabrycznego zespołu Hondy - Dani Pedrosa, a także Sandro Cortese z Moto2.

„Wcześniej tor był dosyć wyboisty, ale z nowym asfaltem jest teraz dużo równiejszy". - komentował były 2-krotny czempion globu.

„Ma parę ciekawych zakrętów, niektóre z nich - jak ostatni - wydają się dosyć łatwe, ale okażą się trudne i prawdopodobnie nie będą wybaczać błędów".

Mapka Red Bull Ringu

„Jako że Red Bull Ring posiada tylko dwa łuki w lewo, na pierwszym okrążeniu opony mogą być zbyt zimne, więc trzeba tego pilnować".

Marquez i Pedrosa spodziewają się rozpędzać do ponad 320 km/h na długiej prostej obiektu.

MotoGP bije Formułę 1

Bilety na wyścig MotoGP na Red Bull Ringu sprzedają się lepiej niż na zawody F1 tam. Spytany, dlaczego tak jest, Marquez odpowiedział: „Myślę, że fani zdają sobie sprawę, iż w F1 bardzo dużo zależy od bolidu, natomiast w MotoGP dobry zawodnik może nadrobić braki gorszej maszyny".