Pięciu byłych kierowców F1 chce ścigać się w Formule E

Do rywalizacji w Formule E zgłosiło się pięciu kierowców mających za sobą karierę wyścigową w Formule 1. Pierwszą serią jednomiejscowych bolidów napędzanych wyłącznie energią elektryczną zainteresowani są Sebastien Buemi, Karun Chandhok, Lucas di Grassi, Vitantonio Liuzzi oraz Takuma Sato, a także Adrien Tambay z DTM, Marco Andretti z IndyCar oraz Ma Qing Hua, niegdyś tester w F1.

Szef Formuły E - Alejandro Agag podkreślił jednak, że zespoły w jego mistrzostwach mają wolną rękę przy zatrudnianiu zawodników.

„Od samego początku naszym celem jest rozgrywanie świetnych wyścigów na całym świecie, a do tego potrzeba kierowców dużego kalibru". - tłumaczył. „Już mamy stawkę 10 zespołów i każdy jest ciekawy, którzy zawodnicy pojadą w tych teamach.

„Oczywiście jeszcze nie możemy potwierdzić żadnego kierowcy, ponieważ każda stajnia dokonuje wyboru sama.

„Jednak mamy nadzieję, że proponując ekipom czołowych kierowców globu, będziemy mogli wywiązać się z obietnicy organizowania na ulicach miast całego świata zaciętych i ciekawych zawodów". Z oferowanych zawodników, najciekawszą opcją wydaje się di Grassi, który pomagał przy tworzeniu bolidu Formuły E jako oficjalny kierowca rozwojowy serii. Brazylijczyk będzie musiał zrezygnować ze swojej obecnej roli, jeśli zostanie zatrudniony przez jakiś team.

W najbliższych tygodniach organizatorzy mistrzostw mają przedstawić 10 kolejnych kandydatów na kierowców.Inauguracyjny sezon Formuły E ruszy 13 września tego roku w Pekinie.