Rajd Tunezji: Przygoński chce wygrać

W niedzielę rozpocznie się 2. runda mistrzostw świata w rajdach cross country, Rallye OiLibya Tunise. Będzie to jubileuszowa, bo 30. edycja imprezy. Rajd liczy 6 etapów. Start nastąpi z miejscowości Tozeur, skąd zawodnicy udadzą się na pustynne sekcje. W dalszej części imprezy nie zabraknie innych rodzajów nawierzchni, wśród których są najróżniejsze formacje piaszczyste, pozostałości wulkaniczne, jak również tereny górzyste.Do rywalizacji szykują się motocykliści Orlen Teamu. O najwyższe cele zamierza powalczyć Jakub Przygoński, trzeci w inauguracyjnej rundzie w Abu Zabi. Na starcie zabraknie lidera mistrzostw świata FIM, Marca Comy - ale z czołowych motocyklistów o pierwsze miejsce mogą powalczyć także Helder Rodrigues, Pal Anders Ullevalseter, Jordi Viladoms czy Franz Verhoeven. - Chciałbym ten rajd wygrać i z takim nastawieniem przystąpię do rundy w Tunezji - zapowiada Jakub Przygoński. - Jestem bardzo dobrze przygotowany, podobnie jak mój motocykl, który został udoskonalony. Od pierwszego dnia będę cały czas skupiony na wyniku i będę jechał po zwycięstwo. Na zawodach pojawi się cała czołówka z Dakaru i zdaję sobie sprawę, że będzie to prawdziwe ściganie od pierwszego do ostatniego kilometra - przestrzega. - Mistrzostwa świata to dla mnie wielki trening do rajdu Dakar - powiedział Marek Dąbrowski. - Wygrałem pierwszą rundę w Abu Zabi w klasie motocykli Open. Cały czas będę się koncentrował na walce w tej klasie, by zdobywać kolejne punkty i stawać się coraz szybszym - określił. - Trzymam się cały czas założeń przyjętych przed sezonem - oznajmił Jacek Czachor. - W tym roku Mistrzostwa świata są obsadzone całą elitą najszybszych motocyklistów. Ciężko będzie walczyć o pierwszą trójkę. Będę jechał równym tempem i kontrolował czas, a wynik na pewno przyjdzie. Będziemy ścigali się podobnym tempem z Markiem Dąbrowskim, co jest bardzo dobre, bo cały czas motywujemy się nawzajem i przyśpieszamy - dodał.