Formuła Renault 2.0 Alps nie będzie startować w 2016 roku

Nie dziwię się. Większość kierowców po macoszemu traktuje serię podrzędne Eurocupowi. ;-) Może za jakiś czas sytuacja się poprawi. :-)

No według mnie jest dużo serii wyścigowych to dobrze , ale jak jest zbyt wiele tych takich podrzędnych to też nie dobrze. Są : Formuła 1 jak się nie wejdzie do F1 to dostanie się u trochę pojechania parę sezonów w GP2 , lecz też nie zbyt długo , bo można utknąć w tej serii na wile lat. (np. Negrao) GP3 , Jakaś seria Formuła Renault , Formuła Open [Formuła E jest dziwna dobry pomysł testy silników Full elektrycznych zero Paliwa , lecz tam startują Kierowcy Emeryci z F1 lub kierowcy nie dostających się do lepszych serii) . WTCC , DTM , Amerykańskie Serie IndyCar , (jakaś seria przed IndyCar ) Nascar . Itp. WRC , WRC2 WRC3 , MotoGP Moto2 , Moto3 i tak bez końca można wymieniać , a kierowców wyścigowych co raz więcej.

Tu mowa o seriach promocyjnych, do których obecnie należą GP2, GP3, F3.5V8, ME F3, FR2.0 Eurocup, FR2.0 NEC, Euroformula Open czy narodowe serie F3 i F4. Formuła E to akurat seria, która skupia byłych driverów F1, albo tych, którzy do niej nie awansowali. Taka alternatywa. Też uważam, że co za dużo, to niezdrowo. Twory pokroju AutoGP nie mają np. racji bytu, tym bardziej kiedy próbuje się rozgrywać wyścigi poza Europą. Za duże koszty, a zbyt mały prestiż. Serie promocyjne mają przygotowywać kierowców do F1, WTCC, WEC czy Bancpain GT oraz innych, dlatego też powinny być tanie i skupiać zdolnych kierowców. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość. Ma wejść F2, ale najlepiej, jak po prostu GP2 ulegnie przekształceniu (defacto GP2 to potomek F3000, czyli potomka F2 - według pokolenia GP2 to wnuczek F2). ;-) Pzdr