Karting: Basz zakończył mistrzostwa Europy szóstym miejscem w Szwecji

Karol Basz zajął szóstą pozycję podczas ostatniej rundy kartingowych mistrzostw Europy na torze w szwedzkim Kristianstad. Finałowe zmagania stały pod znakiem szalonej pogody i szczęścia, które miało główny wpływ na ostateczny wynik.

Pierwsza eliminacja czempionatu została przeprowadzona w portugalskim Portimao, tuż obok toru znanego z organizowania testów Formuły 1. Później zawodnicy zmierzyli się na brytyjskiej pętli PF International, natomiast na koniec lipca stanęli do rywalizacji w Skandynawii. Basz wraz z ekipą Kosmic jak zwykle był jednym z najszybszych kierowców w swojej kategorii KF, co pozwoliło mu na wywalczenie trzeciej lokaty w czasówce. Niestety, podczas wyścigów kwalifikacyjnych nie obyło się bez przygód - Polak dwa z nich wygrał, jednak w jednym jego gokart zgasł tuż przed startem, co zaowocowało ruszaniem z ostatniego pola i piątym miejscem, a w kolejnym manewr wyprzedzania na przesychającym torem niestety zakończył się wjechałem w kałużę i wizytą poza torem. Mimo przygód 23-latek ruszał z szóstego pola do pre finału, które dawało sporo możliwości. Jednak kolejne tarapaty uniemożliwiły walkę o zwycięstwo. W pierwszym niedzielnym wyścigu spadł deszcz i podczas jazdy na slickach na mokrej nawierzchni niezawiniona kolizja pozbawiła krakowianina drugiego miejsca. W finale natomiast doszło do ostrej walki na starcie i po kilku drobnych obcierkach oraz wizycie poza torem, Basz finiszował jako 6. Ostatecznie nasz najlepszy kartingowiec zakończył mistrzostwa Europy na 8. miejscu w klasyfikacji generalnej, ze stratą zaledwie pięciu punktów do czwartego zawodnika.

„To były naprawdę szalone zawody". - komentował Basz. „Pogoda zmieniała się bardzo często, więc trzeba było idealnie trafiać z ustawieniami gokarta oraz mieć trochę szczęścia. Niestety tego ostatniego nam zabrakło, gdyż kilku zawodników nie poradziło sobie w deszczu.

„Teraz czekam na mistrzostwa świata, w których jak zwykle dam z siebie wszystko. Przez cały sezon wyraźnie widać, że możemy walczyć o najwyższe pozycje, więc mam nadzieję uda nam się postawić kropkę nad i".