Motorsport » Sporty samochodowe » Karting: Niedosyt Basza

Karol Basz zajął piąte miejsce podczas trzeciej rundy kartingowej serii WSK Super Master Series na torze La Conca. Zespół Polaka miał tempo, by walczyć o zwycięstwo, jednak do szczęścia zabrakło kilku drobnych elementów układanki.
Ekipa Kosmic Racing i urzędujący mistrz świata nie najlepiej zaczęli weekend, czego efektem była zaledwie trzynasta pozycja w czasówce. Team jednak nie złożył broni i rzucił się do odrabiania strat podczas wyścigów kwalifikacyjnych. Mimo tego, że odległe pozycje startowe utrudniały walkę o zwycięstwo, to Baszowi i tak udało się wywalczyć czwarte pole startowe przed niedzielnym pre finałem. Choć ostatniego dnia naszemu zawodnikowi nie brakowało tempa, niestety nie potoczył się on dokładnie po jego myśli. Wcześniejsze wyniki udało się zamienić na szóstą lokatę startową w finale, a to niestety nie pomogło - już w pierwszym zakręcie Basz został wypchnięty na zewnętrzną i spadł na dwunastą pozycję. Później dzięki zaciekłej walce udało mu się odrobić kilka oczek i przeskoczyć na piąte miejsce, jednak ciężko pozbyć się uczucia niedosytu, gdyż podium było w zasięgu ręki.
„Piąte miejsce nie jest złym wynikiem, jednak zdecydowanie mogliśmy być wyżej”. - komentował 24-latek po finałowym wyścigu. „Dobrze jest jednak wrócić do dobrego tempa po problemach z dwóch wcześniejszych rund". „Teraz na nasz wynik miały wpływ słabe kwalifikacje, przez co w trakcie całego weekendu byliśmy trochę z tyłu. Gdybym w finale ruszał z pierwszej linii to sytuacja na pewno byłaby zgoła inna i wraz z całym zespołem moglibyśmy się cieszyć z pucharu".
„Niestety tak się nie stało, przez co sytuacja w klasyfikacji generalnej WSK jest już praktycznie rozstrzygnięta".
„Przed nami jednak jeszcze jedna runda na torze Adria, gdzie postaramy się wrócić do pełni naszych możliwości! Bardzo dziękuję za wsparcie wszystkim fanom oraz firmie Cronic, właścicielowi sklepu RallyShop.pl, a także ilmio, R8 Motorsport, Euro Part oraz Minardi”.
Ekipa Kosmic Racing i urzędujący mistrz świata nie najlepiej zaczęli weekend, czego efektem była zaledwie trzynasta pozycja w czasówce. Team jednak nie złożył broni i rzucił się do odrabiania strat podczas wyścigów kwalifikacyjnych. Mimo tego, że odległe pozycje startowe utrudniały walkę o zwycięstwo, to Baszowi i tak udało się wywalczyć czwarte pole startowe przed niedzielnym pre finałem. Choć ostatniego dnia naszemu zawodnikowi nie brakowało tempa, niestety nie potoczył się on dokładnie po jego myśli. Wcześniejsze wyniki udało się zamienić na szóstą lokatę startową w finale, a to niestety nie pomogło - już w pierwszym zakręcie Basz został wypchnięty na zewnętrzną i spadł na dwunastą pozycję. Później dzięki zaciekłej walce udało mu się odrobić kilka oczek i przeskoczyć na piąte miejsce, jednak ciężko pozbyć się uczucia niedosytu, gdyż podium było w zasięgu ręki.
„Piąte miejsce nie jest złym wynikiem, jednak zdecydowanie mogliśmy być wyżej”. - komentował 24-latek po finałowym wyścigu. „Dobrze jest jednak wrócić do dobrego tempa po problemach z dwóch wcześniejszych rund". „Teraz na nasz wynik miały wpływ słabe kwalifikacje, przez co w trakcie całego weekendu byliśmy trochę z tyłu. Gdybym w finale ruszał z pierwszej linii to sytuacja na pewno byłaby zgoła inna i wraz z całym zespołem moglibyśmy się cieszyć z pucharu".
„Niestety tak się nie stało, przez co sytuacja w klasyfikacji generalnej WSK jest już praktycznie rozstrzygnięta".
źródło: informacja prasowa
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Karting: Niedosyt Basza
Podobne: Karting: Niedosyt Basza



Podobne galerie: Karting: Niedosyt Basza



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć