Podsumowanie startów Polaków w miniony weekend: Broniszewski mistrzem Blancpain GT Series

Michał Broniszewski minionego weekendu został mistrzem prestiżowego cyklu Blancpain GT Series w środkowej kategorii Pro-Am Cup.

Polak startujący Ferrari 488 GT3 z włoskim zmiennikiem Giacomo Piccinim, zapewnił sobie tytuł na dwie rundy przed końcem sezonu, mimo pechowego startu w sprinterskiej eliminacji na węgierskim torze Hungaroring.

Po uzyskaniu najgorszego wyniku z trzech załóg w swojej klasie w kwalifikacjach, reprezentanci szwajcarskiego zespołu Kessel Racing wygrali wyścig kwalifikacyjny, ale nie powiodło im się w głównych zawodach. Broniszewski został uderzony przez rywala w Lamborghini i stracił 10 minut na naprawdę układu kierowniczego.

Ostatecznie zajął ostatnie miejsce, ale i tak zdobył sporo punktów.

Nasz rodak jeszcze walczy o mistrzostwo w klasyfikacjach generalnych Sprint i Endurance. W obydwu też jest liderem.

Czaczyk wraca na podium w Amerykańskiej Formule 4

Konrad Czaczyk wrócił do rywalizacji o czołowe pozycje w Amerykańskiej Formule 4.

Po dominacji w pierwszej rundzie sezonu i zupełnej klapie w drugiej, w trzeciej polsko-amerykański kierowca ukończył na podium dwa z trzech wyścigów. Zmagania na torze New Jersey Motorsports Park rozpoczął od 4. miejsca. Po starcie z trzeciej lokaty ucierpiał w zamieszaniu i spadł na trzynastą pozycję, ale odrobił niemal wszystkie straty.

W niedzielę w obu zawodach finiszował jako drugi.

W tabeli łącznej zajmuje to samo miejsce. Ma 6 punktów straty do pierwszego Camerona Dasa. Lukas szósty w Porsche Supercup

Robert Lukas startował w Porsche Supercup na kultowym torze Spa-Francorchamps.

Był szósty zarówno w kwalifikacjach, jak i wyścigu. Po znakomitej jeździe w dwóch poprzednich rundach, taki wynik to dla niego lekki niedosyt, ale dzięki niemu zbliżył się w klasyfikacji generalnej na 4 punkty do piątego Jeffreya Schmidta.Janosz nie zapunktował w GP3

Tymczasem Artur Janosz na Spa niestety nie zdołał wejść do strefy punktowej w serii GP3. Choć było blisko.

Nie mogąc znaleźć dobrych ustawień bolidu, w kwalifikacjach znowu wypadł koszmarnie, uzyskując dopiero 18. czas, gorszy o 1,635 sekundy od rezultatu najszybszego Charlesa Leclerca.W pierwszym wyścigu awansował na 12. miejsce. Mimo, że po starcie unikając kolizji i wyjeżdżając na asfaltowe pobocze spadł na koniec stawki. Odrobić straty z nawiązką pomogły odpadnięcia rywali. Mety nie ujrzało sześciu kierowców.

W drugich zawodach 23-latek przesunął się do przodu jeszcze o trzy lokaty. Gdyby zyskał cztery, miałby jedno oczko.

W tabeli łącznej jest 19. z dwoma punktami w dorobku.

Śmiechowski zyskał 14 pozycji w ELMS

Kłopoty z ustawieniem samochodu miał też Jakub Śmiechowski, jeżdżący Ligierem JS P3 polskiego zespołu Inter Europol Competition w European Le Mans Series.

Przez to razem ze swoim niemieckim zmiennikiem Jensem Petersenem zajął dopiero 33. miejsce w kwalifikacjach na Paul Ricard, ale w 4-godzinnym wyścigu na francuskim torze przebili się na 19. pozycję i 7. w kategorii LMP3.Ptak w czołowej dziesiątce w Formule Renault 2.0 Eurocup

Na Paul Ricard ścigał się również Antoni Ptak - gościnnie w Formule Renault 2.0 Eurocup.

W pierwszych zawodach po starcie z 18. pola (na 21 kierowców) niespodziewanie awansował na 10. miejsce. Zatem zapunktowałby, gdyby był zaliczany do klasyfikacji generalnej.W drugim wyścigu po starcie z 17. pozycji zajął 15. lokatę.

Błażusiak na podium w AMA EnduroCross

Czas na sporty motocyklowe. Tadeusz Błażusiak po rocznej przerwie wrócił do mistrzostw ameryki północnej w halowym enduro.

Cykl AMA EnduroCross, którego "Taddy" w przeszłości był wielokrotnym mistrzem, rozpoczął nowy sezon w hali Infinite Energy Arena w Georgii.Błażusiak w finale najlepiej wystartował, ale potem spadł na czwarte miejsce, po drodze popełniając kosztowny błąd na kamieniach. Ostatecznie stanął na najniższym stopniu podium.

Z nieba do piekła w FIM EWC

Zespół LRP Poland miał szansę na sensacyjny wynik w finałowej rundzie motocyklowych mistrzostw świata w wyścigach długodystansowych, niestety zaprzepaścił ją wywrotką.

Ekipa przystąpiła do 8-godzinnych zawodów na niemieckim torze Oschersleben w składzie Paweł Szkopek, Marcin Walkowiak, Paweł Górka. Szkopek jeździ w WSBK i jest mistrzem Polski w wyścigach motocyklowych w klasie Superbike, a Walkowiak dzierży tytuł w kategorii Superstock 1000.W kwalifikacjach team LRP Poland znalazł się w połowie stawki liczącej 35 załóg.

W wyścigu awansował na 9. miejsce, ale na półmetku rywalizacji Walkowiak nie opanował BMW S1000RR. Po upadku jednoślad trafił do garażu na blisko pół godziny.

Ostatecznie zespół finiszował na 21. lokacie, tuż za strefą punktową. Przez całe zawody pokonał 1037 kilometrów i zużył cztery przednie opony Pirelli oraz osiem tylnych.