Podsumowanie weekendu w motorsporcie: Marquez coraz bardziej powiększa przewagę w walce o mistrzostwo świata MotoGP

Marc Marquez wykonał kolejny, bardzo ważny krok w kierunku zdobycia tego roku trzeciego w karierze tytułu mistrza świata MotoGP, wygrywając mokre GP Niemiec - przy słabych pozycjach swoich głównych rywali.

Podczas gdy as Hondy triumfował - trzeci raz w sezonie i już siódmy raz z rzędu na torze Sachsenring w Motocyklowych Mistrzostwach Świata - aktualny czempion oraz wicelider klasyfikacji generalnej Jorge Lorenzo zdobył zaledwie jeden punkt za 15. miejsce, a drugi reprezentant Yamahy - Valentino Rossi - był 8. Marquez po starcie z pole position tracił pozycje na mokrej nawierzchni. W pewnym momencie przejechał przez żwirowe pobocze i znalazł się na końcu czołowej dziesiątki.

Zdołał odzyskać wszystkie lokaty dzięki wczesnemu zjazdowi na pit-stop i przesiadce na jednoślad zaopatrzony w opony typu slick, gdy trasa zaczęła przesychać. Inni albo zaliczyli postój za późno, albo o ile zameldowali się w alei serwisowej też szybko, o tyle wrócili z niej na jednej lub dwóch oponach przejściowych.

Marquez na slickach odrabiał po 4,5,6 sekund na okrążeniu do liderów.

Na półmetku sezonu wyprzedza Lorenzo o 48 punktów, a Rossiego o 59. Lorenzo znowu nie radził sobie w trudnych warunkach. Zresztą miał problemy przez cały weekend - jeszcze przed wyścigiem przytrafiły mu się trzy wypadki. Przez wywrotkę w drugiej części kwalifikacji zdobył dopiero 11. pole startowe.

Rossi ruszając z trzeciej pozycji przejął prowadzenie po starcie, ale wypadł z czołówki przez zjechanie późno po motocykl wyposażony w ogumienie przejściowe.Obok Marqueza na podium stanęli Cal Crutchlow oraz Andrea Dovizioso, który prowadził przez większość okrążeń.

Na pozycji lidera był także m. in. sensacyjny triumfator poprzednich zawodów, również rozegranych w mokrych warunkach - Jack Miller. Australijczyk najpierw przebił się z miejsca szesnastego na szóste w trakcie jednego okrążenia, a potem przejął pierwszą lokatę dzięki zwlekaniu z pit-stopem. Ale po odwiedzeniu boksów na finałowym kółku spadł na 7. miejsce.W GP Niemiec drugi raz z rzędu nie wystąpił reprezentant gospodarzy Stefan Bradl, przez upadek na rozgrzewce i doznanie wstrząśnienia mózgu.

Debiut Rasta w DTM

Tymczasem inny Niemiec - Rene Rast - zadebiutował w rodzimej serii wyścigowej samochodów turystycznych DTM.

Dawny król doskonale znanego polskim fanom pucharu Porsche Supercup dosiadł Audi na holenderskim torze Zandvoort w niedzielę za Adriena Tambaya, którego bolała lewa dłoń po tym, jak uderzyła mu w nią kierownica w wypadku na starcie sobotnich zawodów.Rast nie mając obycia w DTM nie zdołał zaimponować. W kwalifikacjach zajął 22. miejsce na 24 zawodników, w wyścigu dojechał na 19. pozycji, czyli jako ostatni.

Pierwsze zawody zwyciężył Robert Wickens z Mercedesa, drugie Jamie Green z Audi. Obaj startowali z pole position.Wickens po swojej wygranej awansował na fotel wicelidera klasyfikacji generalnej sezonu, ale po triumfie Greena, to Brytyjczyk jest drugi w tabeli łącznej.

W drugim wyścigu Wickens atakował Greena, ale nie zdołał go wyprzedzić, a później pogrążyła Kanadyjczyka przebita opona. Nie zdobywając żadnych punktów, spadł na 4. miejsce w generalce.

Prowadzi dalej Marco Wittmann z BMW. Mistrz sprzed dwóch lat ma 7 oczek przewagi nad Greenem. Na Zandvoort był drugi i czwarty.

Podium sobotnich zawodów uzupełnił Christian Vietoris (Mercedes). W niedzielnych za Greenem finiszowali Gary Paffett (Mercedes) oraz Edoardo Mortara (Audi).

Pozostałe wiadomości

Will Power wygrał wyścig IndyCar w Toronto, odnosząc trzecie zwycięstwo w sezonie i trzecie w karierze na ulicznym torze w Exhibition Place. Dzięki triumfowi mistrz z 2014 roku został wiceliderem punktacji. Traci 47 oczek do Simona Pagenauda, który tym razem musiał zadowolić się 9. pozycją.

Lance Stroll, Nick Cassidy i Maximilian Gunther (wszyscy są kierowcami zespołu Prema) podzielili się zwycięstwami podczas rundy Europejskiej Formuły 3 na Zandvoort. Dla Cassidy'ego był to pierwszy triumf w karierze w tej serii. Stroll pozostał zdecydowanym liderem generalki mimo, że nie ukończył drugich i trzecich zawodów.

Po ostatnim wyścigu zrobiła się afera o wypuszczenie na pobocze samobieżnego dźwigu do zabrania bolidu Weirona Tana, bez jednoczesnego wypuszczenia samochodu bezpieczeństwa. Pojawiły się tylko podwójne żółte flagi. Wszystko działo się w pierwszą rocznicę śmierci Julesa Bianchiego, który miał tragiczny wypadek w podobnych okolicznościach.

W European Le Mans Series (ELMS) doszło do drugiej z rzędu wygranej Pierre Thirieta, Mathiasa Beche i Ryo Hirakawy startujących prototypem Oreca 05 z silnikiem Nissana wystawianym przez zespół Thiriet by TDS Racing. Tym razem francusko-szwajcarsko-japońskie trio zwyciężyło 4-godzinne zawody na austriackim Red Bull Ringu. O występie w nich Jakuba Śmiechowskiego napiszemy tradycyjnie w podsumowaniu startów Polaków.Porsche 991 GT3 R zespołu Precote Herberth Motorsport wygrało 24-godzinny wyścig na Paul Ricard stanowiący eliminację International Endurance Series. Alfred i Robert Renauerowie, Daniel Allemann oraz Ralf Bohn finiszowali nim z 14 okrążeniami przewagi nad najbliższym rywalem.