Rajd Dakar 2011: Hołowczyc chwalony przez X-raid

Niemiecki zespół Monster Energy X-raid team, który przygotowywał BMW X3 CC na Rajd Dakar, doprowadził w pierwszej dziesiątce trzy swoje samochody. Najlepszy wynik odnotowali Stephane Peterhansel (4.), Krzysztof Hołowczyc (5.) i Ricardo Leal dos Santos (7.). W tym gronie zapewne znalazłby się także Guerlain Chicherit, ale Francuz rozbił prototypowe MINI All4 Racing. Szef zespołu Sven Quandt przyznał, że czuje pewien niedosyt po tegorocznym maratonie. - Mamy cztery samochody i jedną ciężarówkę na mecie - podsumowuje Sven Quandt. - Mam mieszane uczucia co do rezultatu. Mieliśmy po drodze wiele wzlotów i upadków, ale zakończyliśmy całkiem dobrze, mimo że nie tak, jak oczekiwaliśmy. Być może nasi główni rywale byli zbyt silni tym razem, ale wiemy, że za nami nie ma nikogo konkurencyjnego. Teraz musimy ciężko pracować, aby przygotować się na następny rok.- MINI znajdowało się na bardzo dobrej pozycji, zanim zostało wycofane - żałuje 55-letni menedżer. - Mogło zająć piąte albo szóste miejsce na koniec. Będziemy wciąż rozwijać ten samochód. Musimy się przyjrzeć, co powodowało problemy z kapciami. Nastawy zawieszenia nie były w 100% dobre, więc trzeba się tym zająć. ASO zapowiadało, że będzie to trudny rajd i tak było. To właściwa droga, według której powinien się odbywać Dakar. - Krzysztof wykonał bardzo dobrą robtę - zachwala Niemiec. - Fajnie, że jest jednym z kilku kierowców, którzy nie podejmowali ryzyka, a wciąż byli szybcy. Mam nadzieję, że wróci następnym razem i udowodni, że ma w sobie jeszcze większy potencjał.Monster Energy X-raid team doprowadził do mety jeszcze dwie załogi: Stephane’a Schotta w BMW X3 CC (20.) i ciężarówkę MAN, kierowaną przez Andreę Mayera (39.). Do mety nie dojechali Leonid Nowickij, Orlando Terranova (obaj BMW) i Guerlain Chicherit (MINI).