WEC: Webber nie pamięta wypadku

Mark Webber jes tylko "obolały i posiniaczony" po swoim przerażającym wypadku we wczorajszym wyścigu Długodystansowych Mistrzostw Świata (WEC) w Brazylii, ale jak ujawnił nic z niego nie pamięta.Niespełna pół godziny przed końcem 6-godzinnych zawodów wieńczących sezon 2014, Australijczyk potężnie rozbił się prototypem Porsche o ścianę na szybkim zakręcie prowadzącym na prostą startową toru Interlagos. Jedenaście lat temu miał poważny wypadek w tym samym miejscu w Formule 1. Wóz Webbera w połowie stał się wrakiem, szczęśliwie on sam nie odniósł żadnych poważnych obrażeń. 38-latek pozostaje w szpitalu w Sao Paulo na obserwacji, ale ma wrócić do domu lada dzień.

„Jestem trochę obolały tego poranka, dosyć posiniaczony i czuję kłujący ból głowy". - mówił. „Nie pamiętam wypadku, ani jak do niego doszło - zespół analizuje to zdarzenie, aby wiedzieć coś więcej.

„Dziękuję służbom medycznym - tym na torze i tym w szpitalu. Wykonali świetną robotę i dobrze się mną tutaj zajmują".

Webber choć nie jest w pełni formy, cieszy się ze zwycięstwa drugiego Porsche 919 Hybrid, a także już myśli o ponownym starcie na Interlagos za rok. „Z pozytywnych rzeczy, chłopaki w samochodzie nr 14 zdołali dowieźć do mety wygraną, co jest dla nas fantastycznym zakończeniem sezonu. Ja sam już czekam, by ścigać się tutaj kolejny raz w przyszłym roku". - dodał.